Wpis z mikrobloga

«Stopniowo pojąłem, że linia oddzielająca dobro od zła, przebiega nie między państwami, nie między klasami, nie między partiami – tylko przecina każde ludzkie serce, nie omijając żadnego. Jest to linia ruchoma i z upływem lat jej bieg zmienia się w nas samych. Nawet w sercu omotanym przez zło, linia ta odgradza maleńki przyczółek dobra. Nawet w najlepszym sercu – nie wykorzenione zło zachowuje swój kącik. Od tego czasu stała się jasna dla mnie zasadność wszystkich religii świata: walczą one z pierwiastkiem zła w człowieku (w każdym człowieku). Nie sposób oczyścić świata z wszelkiego zła, ale można w każdym człowieku zmniejszyć obszar jego władania. Od tego czasu stał się także dla mnie jasny fałsz wszystkich rewolucji w dziejach: niszczą one tylko współczesnych im nosicieli zła (a w ogólnym zamieszaniu – również nosicieli dobra) – samo zaś zło, jeszcze bujniej rozrosłe, biorą sobie w spadku.»

– Aleksander Sołżenicyn, „Archipelag Gułag”.

Źródło: https://www.facebook.com/templumchristi/posts/1366190743482976
#wojnaidei #filozofia #religia #ciekawostki
  • 20
@KochanekAdmina:

Zło i dobra to rzeczy subiektywne dlatego nie warto zawracać sobie nimi głowy

To co pojmujesz jako dobro i zło to nie jest twoje odczucie tylko wynik kultury w jakiej się wychowałeś czyli twoje wartości są sztuczne, ponieważ ludzie pozbawieni prawa i kultury z natury są źli co pokazuje każda wojna.


Czyli tak: dobro i zło nie istnieją obiektywnie, tylko są narzucone i umowne, przy czym bez nich ludzie są
@Intellectually_superior: Według ogólnych przyjętych standardów dobra i zła (czyt. miłosierdzie na bliźnich itd.) to ludzie obiektywnie z natury są źli jeśli odebrać im trzymające ich prawo co widać przy każdym kryzysie kiedy takie rzeczy jak kultura czy prawo schodzi na dalszy plan.

I nie bełkot a dane potwierdzone za każdym #!$%@? razem nawet w wyniku badań naukowych. Ludzie to sadyści bez litości z natury, a większość nie zdaje sobie nawet z
@Intellectually_superior: Jest (prowadzisz ankiete? Bo chyba wiem gdzie to zmierza, nigdzie nie napisałem że narzucenie reguł na społeczeństwo jest złe, stwierdzam tylko że ludzie od zwierząt w kwestii agresji czy brutalności nie odstają, a autor próbuje wmówić że w człowieku sa jakieś pierwiastki dobra czy zła. Co najwyżej dzikie instynkty, które uwalaniają się przy pierwszej okazji aby przetrwać, a w takim przypadku nie można klasyfikować zła czy dobra w sytuacji kiedy
@KochanekAdmina: Powiem tak, bo mi się śpieszy: jeżeli uważasz, że "dobro" jest czystą konwencją, to wtedy każde odstąpienie od niej jest złem ex definitione. Wtedy twój argument "człowiek jest z natury zły, co pokazuje każda wojna" jest tautologią(zakładając że wojna zawsze toczy się z pogwałceniem konwencji), a więc żadnym argumentem. Wtedy na serio "nie warto sobie zawracać głowy", bo wszystko to kwestia "prawa"/konwencji. Ale chyba praw nie ustala się od tak,