Aktywne Wpisy
mickpl +365
Krążą ploty, że Hetman się ewakuuje z MR tak czy inaczej. No to zgłaszam się na wakat XD
Mój program:
1. wywalę projekt 0% do pierwszego śmietnika,
2. wywalę połowę Departamentu Mieszkalnictwa, w tym kierownictwo w całości,
3. przywrócę wymóg minimalnych miejsc parkingowych, a nawet go trochę podniosę,
4. wprowadzę podatek dla dużych dewów od kiszenia gruntów, żadnych "banków ziemi" tylko budować patałachy albo puścić w rynek,
5. fliperów na pierwotnym opodatkuję
Mój program:
1. wywalę projekt 0% do pierwszego śmietnika,
2. wywalę połowę Departamentu Mieszkalnictwa, w tym kierownictwo w całości,
3. przywrócę wymóg minimalnych miejsc parkingowych, a nawet go trochę podniosę,
4. wprowadzę podatek dla dużych dewów od kiszenia gruntów, żadnych "banków ziemi" tylko budować patałachy albo puścić w rynek,
5. fliperów na pierwotnym opodatkuję
ArtBrut +662
Ja na przykład kiedyś nie chciałam jechać na finał egzaminów na studia i byłam w drodze do domu, ale poczułam, że muszę, podkreślam MUSZĘ, się napić coli. Zawróciłam z drogi na dworzec, znalazłam automat i akurat kiedy kupowałam puszke, spotkałam kolegę. Kolega się okazało że jedzie do warszawy, zaproponował żebyśmy pojechali razem, pojechałam i się dostałam.
Całe moje obecne życie mogłoby wyglądać inaczej gdyby nie to, że akurat wtedy zachciało mi się coli.
Taki nieistotny drobiazg, zawsze mnie to zadziwia.
#pytaniedomirko
Można rownież stwierdzić, że taki drobiazg jak automat w tym miejscu zdecydował, że tak się to potoczyło.
Albo osoba, która wpadła na pomysł żeby ten automat tam postawić. I tak dalej i tak dalej.
Tak miało być ( ͡° ͜ʖ ͡°) idę lepiej już kimać
Teraz ta laska jest jego żoną, do której przeprowadził się przez kilka stanów. Nie mieli wcześniej żadnych innych punktów wspólnych.
Więc gdyby nie
Miłego spanka!
Ona została w domu, a babka z mieszkaniem zadzwoniła akurat wtedy, że jednak się znalazło w wymarzonym miejscu i mamy dzień na decyzje. Jakby jej nie było w domu to pewnie
@crine jak śmiechłem XDDDDDD
Komentarz usunięty przez autora
Otóż #!$%@?ła mnie praca i szukałem sobie intensywnie czegoś nowego. Po kilku miesiącach się udało. Ja przeszczęśliwy, że będę robił to o czym marzyłem. Do poprzedniej pracy przyjęli na moje miejsce gościa który z kolei był przeszczęśliwy że tam trafił. Po kilku miesiącach zginął w wypadku na motorze wracając
Po ponad ćwierćwieczu piszę tutaj, na mirko.
Czasem potrzebny jest jakiś mały bodziec, żebyśmy zaczęli coś robić, żeby coś się zaczęło zmieniać. Tutaj dobrym przykładem jest