Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się jak mogłem doprowadzić swoją osobę do takiego stanu nędzy i rozpaczy.. Ile decyzji podjąłem w możliwie najgorszy istniejący sposób, a każda jedna wywoływała lawinę kolejnych.. równie niewłaściwych. Ostatecznie wszystkie one doprowadziły mnie do upadku człowieka. Nie wiem jak się pozbierać i pewnie się nie dowiem... Samotność, brak poczucia sensu i jakiejkolwiek nadziei mnie przeraża... Samemu nie jestem w stanie zrobić nic. Mam problem z najprostszymi czynnościami. Ciągle czuje lęk i strach. Przy każdym wyjściu z domu gdy tylko przekrece zamek w drzwiach, już schodząc po schodach dopada mnie... Staje mi ślina w gardle, robię się nerwowy, poce się, wydaje mi się że ciągle ktoś na mnie krzywo patrzy, a we mnie jest skoncentrowana cała masa negatywnej energii, którą każdy jest w stanie wyczuć. Pomyśleć że żyje w tym stanie już tyle lat. Chciałbym kiedyś poczuć że może być inaczej. Nie potrafię jednak sobie pomóc, pomimo iż wiem co doskonale trzeba zrobić. Żyje w jakiejś wewnętrznej klatce która sobie zbudowałem i nie jestem w stanie z niej wyjść.. Gdy tylko ledwo wychylę z niej głowę chcąc zobaczyć co znajduje się poza nią, od razu coś wciąga mnie tam spowrotem.

Ehh, chciałbym kiedyś znów być szczęśliwym chłopcem.

#samobojstwo #depresja #przemyslenia #jakzyc
  • 7
@kiedys-bylem-mlodszy: myślę o tym nieustannie, chciałbym odczuć spokój, często wydaje mi się że w moim przypadku śmierć to jedyny sposób. Boję się tylko tego co będzie po, albo że trafię w jeszcze gorsze miejsce. Lub co gorsza skończę jako nie świadoma kaleką.. Ale czasem nawet taka wizja wydaje się lepsza.
@kiedys-bylem-mlodszy: @trep_warrior: Mój problem głównie leży w kwestii pewności siebie. Jest na tak przerażająco niskim poziomie, że wręcz nie istnieje. Powinienem kilka lat temu pognać pędem do psychologa/terapeuty i wspólnie nad tym pracować. Zamiast tego wybrałem siedzenie z założonymi rękami, bo po prostu nie potrafię się przemoc, boję się zaufać drugiemu człowiekowi, boję się niezrozumienia, boję się że trafię na kogoś niewłaściwego, ciągle się czegoś muszę bać, nie potrafię zapanować
@Chudyinhi: Jak najszybciej udaj się do psychiatry. Mówię to jako ktoś cierpiący na poważną depresję i właśnie patologicznie niską samoocenę. Sprawdź na znanylekarz lekarzy w swoim mieście i nawet się nie zastanawiaj. Nie ma sensu się męczyć. Jakbyś chciał pogadać, to pisz na priv.