Wpis z mikrobloga

3/365
Dzień mogę częściowo uznać za udany. Wykonałem swój stały plan czyli siłownia + centrum muzyczne (pośpiewałem trochę, pograłem na gitarze i pianinie), trochę zbyt mały progres jeśli chodzi o pianino. Poza tym uporządkowałem dokumenty, aplikacje itd. (nie byłem w stanie ogarnąć burdelu na komputerze, tablecie i telefonie) - synchronizacja już prawie ogarnięta. Przytłacza mnie ilość zakładek i danych, które sobie zapisałem przez ostatnie 1.5 roku (co chcę rozpocząć i spróbować). Zdałem sobie sprawę, że dzień jest zbyt krótki aby wszystko wykonać. Muszę ustalić węższe prioritety i mniejsze 'dziury' czasowe w ciągu dnia (np. dojście do siłowni zajmuje mi 30 min w jedną stronę). Ogarnąłem środowisko do nauki programowania, mam kilka celów do zrealizowania. Muszę pracować efektywniej i mniej czasu spędzać na przeglądaniu głupot (czytaj: wykop). Znalazłem 2 ciekawe koszule i krawaty, które chcę kupić - ale muszę poczekać ok. 2 tygodnie, bo zbyt dużo pieniędzy już wydałem w tym miesiącu.

Z czego nie jestem zadowolony? Znowu nie ruszyłem moich zadań z elektroniki (mam zestaw z 30 ćwiczeniami z Arduino). Wydaję zbyt wiele kasy zupełnie nieporzebnie. Jutro jadę do Cambridge, więc pewnie cały dzień mam z głowy - postaram się za to wynotować jak najwięcej ciekawych informacji. Wieczorem jeszcze pobiegam - około 23.

Moje zadanie na następny tydzień: przekazywać w moich wpisach więcej ciekawostek, abyście wy jako czytelnicy mogli coś wprowadzić do swojego życia. Notatka na blogu będzie się pojawiać co tydzień. Chyba muszę zrobić inwentaryzacje tego co mam w domu, aby nie kupować wielokrotnie tego samego np. jedzenia, które potem się marnuje (oj nie wiecie ile jedzenia już wyrzuciłem, bo było przeterminowane). Chcę także około środy napisać krótki poradnik jak dbać o swoją cerę (podam dokładne produkty i moje rezultaty).

PS Byłem w bibliotece, znowu była tam ta ładna Koreanka, chyba przepiszę się z Chińskiego na Koreański aby mieć jakiś powód do zagadania. Zauważyłem, że rozmawiała z takim starszym facetem (prawdopodobnie z Indii, po kolorze skóry). To nie może być takie trudne :P Ona spędza sporo czasu w bibliotece. Mam taki głupi pomysł - upiec jakieś ciasteczka i ją poczęstować (tylko wtedy pewnie musiałbym wszystkich). Jak ktoś zna prosty przepis na coś smacznego - z chęcią go wypróbuję. Dajcie jakiś niebanalny pomysł! :P

Challenge 1 (2 tygodniowy): Zagadać do dziewczyny z biblioteki do końca miesiąca :P.
Challenge 2 (1 tygodniowy): Każdego dnia (poza poniedziałkiem, który jest nietypowy) wstawać z łóżka równo o 7, wyjść z domu o 8 i ćwiczyć śpiew co najmniej 20 min + 40 min pianina.
#365teraz #365 #rozwojosobisty
  • 1