Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Z góry przepraszam za małe zdjęcie, ale innego po prostu nie mam.

Uwaga, będzie prawdziwie. Jeśli masz z tym problem - NIE PISZ.

Jegomość na zdjęciu to SS-Untersturmführer Hans Münch. Znany bakteriolog i doktor medycyny. Był lekarzem Instytutu Higieny SS w Rajsku. Służył w Auschwitz jako lekarz.

Pewnie niejeden sobie pomyśli - zbrodniarz, sadysta, morderca, kolega Mengele!

Otóż nie.

Zdjęcie doktora Müncha wykonano w grudniu 1947 roku w Krakowie, w leżącym kilometr od mojego mieszkania Montelupich, podczas I procesu załogi Auschwitz-Birkenau. Doktor Münch był jedynym uniewinnionym podczas tego procesu.

Doktor Münch był lekarzem, który w Auschwitz chronił życie, a nie je odbierał. Pozostał wierny przysiędze Hipokratesa. Wielokrotnie pomagał więźniom, ryzykując swoje życie. Oddajmy zresztą głos świadkowi naocznemu: ''Ten człowiek mimo, że nosił mundur SS, to jednak duszy SS-mańskiej nie miał. Była to rzecz wyjątkowa, że jako jeden z SS-manów umiał on uszanować wiek ludzi i każdego więźnia. O więźniów swoich dbał bardzo i twierdzę, gdyby Müncha nie było, przeszliby bardzo dużo. Prócz tego, Münch miał jeszcze jedną zaletę, że nie odróżniał narodowości, czy to Żyd, Czech, czy Polak.'', wspominał Władysław Fejkiel, który w obozie spędził 4 lata. Myślę, że nie wymaga to komentarza.

Czy był jedynym ''dobrym esesmanem''?

SS-Obersturmführer Ladislaus Conrad z Wiednia, również lekarz. Służył w KL Mauthausen. Kiedy jeden z lekarzy zabił przy nim więźnia zastrzykiem fenolu w serce, dr Conrad wzburzony udał się do komendanta obozu i oświadczył, że nie będzie pracował z tym człowiekiem. Konsekwentnie odmawiał przeprowadzania eksperymentów na więźniach. Za karę przeniesiono go na front. Zginął w 1944 roku.

SS-Unterscharführer Gerhard Effinger. Szef Kanady w Birkenau. Miał swoje żeńskie komando, które pomagało w dezynfekcji dóbr i inwentaryzacji. Dbał osobiście o nie, dostarczał żywność i nigdy nie bił. Służba ''effingerek'' była wyjątkowym zaszczytem. Za obrazę Hoessa zdegradowany, sam wylądował w obozie pod koniec 1944 roku.

SS-Unterscharführer Viktor Pestek. ''Przyzwoity człowiek'', jak o nim mówiono. O chyba wielkim sercu, bo zakochał się w Żydówce... Pomógł jej uciec, ale sam został złapany.

"...nienawidzę tego całego podłego procederu, ponieważ nie mogę znieść tego, że muszę patrzeć, jak morduje się kobiety i dzieci. Chcę coś uczynić, by zapomnieć o tym odorze i bym sam mógł poczuć się troszkę bardziej czysty".

Rozstrzelany w 1944 r. za zdradę.

SS-Unterscharführer Franz Wunsch - i on się zakochał w Żydówce, bo tak spodobał mu się jej głos... Ocalił ją i jej siostrę, uchronił przed komorą gazową, pomógł przeżyć.

To może pojedyncze nazwiska, ale istnieją i inne. I dobrze pokazują, że człowiekiem można być w każdej sytuacji.

Nawet nosząc mundur SS w obozie koncentracyjnym.

Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Z góry przepraszam za małe zdjęcie, ale innego ...

źródło: comment_O3yQugkwXxxEfVSMgQCpuXDEbGkuqHRq.jpg

Pobierz
  • 78
@Mleko_O: Szanuję w opór za te posty i współczuję jednocześnie, bo sam jako osoba interesująca się historią III Rzeszy i zaznajomiona z jej inną niż zawartą w polskiej historiografii stroną wiem co to oznacza przy próbie podjęcia dyskusji gdzie wiele razy zostałem nazwany obrońcą nazistów i antypolakiem. No cóż... To ja już wolę być obrońcą nazistów niż historycznym ignorantem z klapkami na oczach.
@Mleko_O: eh. Nie powiedzą ci w szkole że pan hitler do 39 Polaków szanowal. Że chciał z nimi na wojnę, nie przeciwko. Nie powiedzą że naziści to też ludzie. Że oprócz zbrodniarzy byli ci co ryzykowali dla nas.

Naturalnie. W moich oczach nigdy nie zmażą Auschwitz. Czym innym jest zabicie miliona w walce, czym innym pojmanie, wyglodzenie i zamordowanie. Ale nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka.
@Mleko_O: chciałbym kiedyś poczytać w którymś z tych wpisów o zwykłych Niemcach, np. z 101 policyjnego batalionu rezerwy, bo to mało znana historia a rzuca ciekawe światło na zachowanie ludzi w czasie wojny. Chociaż chyba takie historie jakoś nie bardzo trafiają w gusta autora tego profilu
@Mleko_O szanuje w opor przydaloby sie cos w druga strone, czyli przypomnienie wielu "patriotom" ciemnych stron naszej historii (choć jak ktos wyzej napisal, niemieckiego auschwitz nic nie zmaze, a pamiec o tej bestialskiej zbrodni jest najwiekszym wstydem w historii ludzkości) moze ktos by w koncu zrozumial, ze wojna to wojna i inaczej nalezy patrzec na zabicie przeciwnika w walce, a inaczej na nieludzkie ludobójstwo cywili. Czas edukowac mirko, ze historia nie jest