Aktywne Wpisy
Watchdog_Polska +315
To już ponad 2 miesiące temu, ale czy ktoś pamięta jeszcze sprawę upamiętnienia Jana Pawła II w pociągach Express Intercity Premium (Pendolino)? 2 kwietnia pasażerowie mogli usłyszeć specjalny komunikat poświęcony papieżowi i obejrzeć krótką animację. Konduktorzy i kierownicy pociągów mieli tego dnia przypięte do klap służbowych marynarek żółto-białe przypinki, a ci, którzy normalnie noszą w nich znaczek PKP Intercity, zastąpili go flagą papieską. Poza tym na wybranych trasach rozdawano pasażerom kremówki. Czy
MePix +292
Znów Ci śmierdziele, palenie tego gówna powinno być prawnie zakazane tak samo jak Marihuany, a za palenie powinni wsadzać na lata.
Wszędzie zaśmiecone, bo wielki śmierdziel musi sobie zapalić bo agresywny się robi bez swojego narkotyku.
I tak całą ścieżka 10m zasłana równo tym syfem
Wszędzie zaśmiecone, bo wielki śmierdziel musi sobie zapalić bo agresywny się robi bez swojego narkotyku.
I tak całą ścieżka 10m zasłana równo tym syfem
Z góry przepraszam za małe zdjęcie, ale innego po prostu nie mam.
Uwaga, będzie prawdziwie. Jeśli masz z tym problem - NIE PISZ.
Jegomość na zdjęciu to SS-Untersturmführer Hans Münch. Znany bakteriolog i doktor medycyny. Był lekarzem Instytutu Higieny SS w Rajsku. Służył w Auschwitz jako lekarz.
Pewnie niejeden sobie pomyśli - zbrodniarz, sadysta, morderca, kolega Mengele!
Otóż nie.
Zdjęcie doktora Müncha wykonano w grudniu 1947 roku w Krakowie, w leżącym kilometr od mojego mieszkania Montelupich, podczas I procesu załogi Auschwitz-Birkenau. Doktor Münch był jedynym uniewinnionym podczas tego procesu.
Doktor Münch był lekarzem, który w Auschwitz chronił życie, a nie je odbierał. Pozostał wierny przysiędze Hipokratesa. Wielokrotnie pomagał więźniom, ryzykując swoje życie. Oddajmy zresztą głos świadkowi naocznemu: ''Ten człowiek mimo, że nosił mundur SS, to jednak duszy SS-mańskiej nie miał. Była to rzecz wyjątkowa, że jako jeden z SS-manów umiał on uszanować wiek ludzi i każdego więźnia. O więźniów swoich dbał bardzo i twierdzę, gdyby Müncha nie było, przeszliby bardzo dużo. Prócz tego, Münch miał jeszcze jedną zaletę, że nie odróżniał narodowości, czy to Żyd, Czech, czy Polak.'', wspominał Władysław Fejkiel, który w obozie spędził 4 lata. Myślę, że nie wymaga to komentarza.
Czy był jedynym ''dobrym esesmanem''?
SS-Obersturmführer Ladislaus Conrad z Wiednia, również lekarz. Służył w KL Mauthausen. Kiedy jeden z lekarzy zabił przy nim więźnia zastrzykiem fenolu w serce, dr Conrad wzburzony udał się do komendanta obozu i oświadczył, że nie będzie pracował z tym człowiekiem. Konsekwentnie odmawiał przeprowadzania eksperymentów na więźniach. Za karę przeniesiono go na front. Zginął w 1944 roku.
SS-Unterscharführer Gerhard Effinger. Szef Kanady w Birkenau. Miał swoje żeńskie komando, które pomagało w dezynfekcji dóbr i inwentaryzacji. Dbał osobiście o nie, dostarczał żywność i nigdy nie bił. Służba ''effingerek'' była wyjątkowym zaszczytem. Za obrazę Hoessa zdegradowany, sam wylądował w obozie pod koniec 1944 roku.
SS-Unterscharführer Viktor Pestek. ''Przyzwoity człowiek'', jak o nim mówiono. O chyba wielkim sercu, bo zakochał się w Żydówce... Pomógł jej uciec, ale sam został złapany.
"...nienawidzę tego całego podłego procederu, ponieważ nie mogę znieść tego, że muszę patrzeć, jak morduje się kobiety i dzieci. Chcę coś uczynić, by zapomnieć o tym odorze i bym sam mógł poczuć się troszkę bardziej czysty".
Rozstrzelany w 1944 r. za zdradę.
SS-Unterscharführer Franz Wunsch - i on się zakochał w Żydówce, bo tak spodobał mu się jej głos... Ocalił ją i jej siostrę, uchronił przed komorą gazową, pomógł przeżyć.
To może pojedyncze nazwiska, ale istnieją i inne. I dobrze pokazują, że człowiekiem można być w każdej sytuacji.
Nawet nosząc mundur SS w obozie koncentracyjnym.
Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
@Songiewicz: @Istvan_Szentmichalyi97: @stonogaaa:
@Magnolia-Fan: to jest ciekawe w sumie, jak do tego doszlo w takim rezimowym panstwie (czy to bul bunt czy oficjalny wniosek, kto na to wyrazil zgode). Poczytam o tym, dzieki
@loczyn: mi najbardziej przeszkadza ogólne rozłożenie akcentów w tej serii wpisów. Mamy z reguły wpisy o zbrodniach aliantów z jednej strony i bohaterskich i rycerskich Niemców z drugiej. Autor profilu czasem się tłumaczy, że przedstawia nieznane epizody, ale widoczne emocjonalne zaangażowanie jakoś temu w moich oczach przeczy i wypacza obraz wydarzeń
Był bardzo złym sssmanem, tak jak spartakus byl złym niewolnikiem :P
"Lekarz, doktor medycyny i doktor filozofii, profesor nadzwyczajny anatomii Uniwersytetu w Monasterze (Münster), SS-Obersturmführer Johann Paul Kremer, zapisał w swym dzienniku między innymi następujące fakty ze swej działalności na stanowisku lekarza obozowego w Oświęcimiu w 1942 roku:
„2.9. O godzinie 3 byłem po raz
To są słabe przykłady: nie odroznial Polak, Żyd czy Czech (dla nich to było wsio ryba, ważne że nie aryjczyk), nie przeprowadzał doświadczeń na więźniach (rozumemiem, odmawiał rozkazu, ale to jest humanitarność, nie trzeba być aniołem, żeby nie robić testów na ludziach) jeden się zakochał,więc ratował miłość (nie wiesz co innym robił, ale brzydził się wydarzeniom w obozie), jeden nie bił kobiet (what?).
Naprawdę, starasz się pokazać ich dobrą stronę, okej.