Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie: jesteście ptakiem, jesteście wolni, macie jedzenia pod dostatkiem, nie musicie się niczego bać, nie chorujecie, nie macie pasożytów ogólnie żyjecie w takim bogatym mieście gdzie ptaki żyją jak w niebie. Nagle ktoś przejezdny patrzy jak sobie idziecie i myśli "ale chciałbym mieć ptaka, kochanie weźmy sobie tego ptaka" i wywożą was z tego miasta na jakieś podlasie czy radom, przez jakiś okres jest wspaniale; głaszczą was, karmią, macie wszystko co potrzebujecie, robicie się już takim starszym ptakiem i słyszysz "kurła znowu nasrał tak się odwdzięcza za to, że go karmiliśmy" lub " robaków by połapał w ogródku, a nie cały czas tylko ćwirka tyle na karmę dla niego pieniędzy poszło". Czują, że jesteście coś im winni, a przecież sami cię chcieli, wiedzieli co za tym idzie, a ty się im do samochodu nie pchałeś. Porównanie całej tej historii z ptakiem jest metaforą. #antynatalizm #rodzina
  • 2
  • Odpowiedz
@Sholer: Tak i tak wiem, że w takim przypadku nie żyjesz sobie gdzieś gdzie jest prawdziwy raj, że masz wszystko, ale tam gdzie nie masz nic, nie masz cierpienia, głodu, bólu, ale cóż trudniej to opisać, ale chodzi bardziej o dalszą część więc drobny szczegół.
  • Odpowiedz