Wpis z mikrobloga

Chyba czas zacząć przygodę z siłownią. Od gówniaka byłem zwsze największy i najgrubszy w klasie mimo wszysko jednak byłem lubiany bo zawsze starałem się żyć zgodnie z zasadą "nie bądź #!$%@?". I tak zleciało podstawówka potem gimbaza przełom przyszedł jakoś w drugiej klasie techikum. Czułem że coś musze zmienić. Przy wzroście 188 ważyłem ponad 130kg. Kolega z klasy który ogólnie był częstym bywalcem siłowni wyjaśnił mi co zrobić żeby przestać być ulańcem. No i po niecałych dwóch latach udało mi sie zrzucić 30kg. No ale to nie rozwiązuje mojego problemu teraz ważę 100 kg i właśnie chciałbym iść dalej teraz chciałbym zacząć przygodę na siłowni i rozpocząć nowy etap w życiu. Może Mirki z tagu #fitness albo #silownia mielibyście jakieś rady jak wyjść z ulaństwa i wejść na drogę sportowego świra :) #anonimowemirkowyznania
  • 11
@Profesorekkaczoek:
1. ulozyc diete
2. isc na silownie
3. notowac ciezary i progressowac z tygodnia na tydzien
4. jak jestes ulancem to dodajesz lekko cardio na poczatek i z czasem zwiekszasz cardio lub zmniejszasz ilosc kcal
5. nie #!$%@? sie
= chudniesz i zaczynasz sie zmieniac w greckiego boga.

A jak nie jestes w stanie ogarnac sobie samemu 5 punktow powyzej, to w 4 pierwszych ktos CI moze pomoc za hajs
@Profesorekkaczoek: dieta plus trening siłowy. Poczytaj fora (sfd.pl i podobne) to ogarniesz żarcie plus znajdziesz plan treningowy. Suple w przypadku początkującego nie mają sensu, twój organizm nawet tego nie poczuje a bez sensu wydasz hajs, jak ogarniesz dietę to i tak wszystko będzie się zgadzać bez suplementacji.