Wpis z mikrobloga

@gansevudei: dzisiaj weszłam do biedronki, jak nigdy, bo zwykle do kaufa chodzę, no ale na szybko. Patrzę, promocja na płyty, o, podejdę, może wyhaczę coś ciekawego. Gunwo, na całej długości kosza leżą skrzynie z pomidorami i kalafiorami, bo nowa dostawa. Idę dalej, ale też fajnie, muszę przeciskać się obok tyłka jakiegoś faceta biorącego kapustę, bo całe przejście zawalone skrzynkami z kapustą. Nigdy więcej.