Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Pepe_Roni, jak dla mnie lepiej z napisami jednak. Lepiej słyszalna muzyka, która jest absolutnym przejawem geniuszu, plus emocje wyrażane przez głównych bohaterów. Sezon pierwszy faktycznie 9/10, może nawet wyżej. W każdym razie chyba najlepszy jaki mi było dane oglądać.
@Pepe_Roni: Królem w Żółci jest ten, kto już w siódmym odcinku wydawał się pewniakiem, czyli Carcosa (a nie na przykład Cohle, którego podejrzewano), żaden z głównych bohaterów nie ginie, a ostatnich kilkanaście minut finału to prawdziwy happy-end. Zło zostaje pokonane, Martin łączy się z rodziną a Rust przeżywa coś w rodzaju katharsis.

Finał rzuca nieco nowego światła na jego postać. W końcówce Rust zdejmuję maskę, którą nosił przez cały czas. Rozpacz,