Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Opłaca się jeszcze jechać do UK w ciemno, jeśli nie mogę liczyć na nic lepszego niż gównorobota? Już sam nie wiem, bo z jednej strony są ludzie, którzy mówią "nieeeeee, teraz Brexit, to nie to co 10 lat temu, ja bym na magazyn w tym momencie nie jechał". Z drugiej natomiast są osoby które mówią, że "praca leży na ulicy, gównorobota zawsze się znajdzie i za to też przeżyjesz, więc warto jechać, bo to ostatni dzwonek".

Z minusów, to nie mam tam nikogo, nigdy nie wynajmowałem nawet mieszkania w Polsce, bo mieszkam z rodzicami. Nie znam tamtejszych realiów, boję się, że dałbym się wyruchać i wylądowałbym na ulicy. Niby trzeba unikać rodaków, ale sam sobie przecież na początku nie poradzę. Jestem też sam, więc byłbym zdany tylko na siebie. Z plusów, to właśnie jestem sam i ani tu, ani tam nie ma presji. Niby mam magistra, ale to raczej papier, który nawet w Polsce nie jest traktowany poważnie. W dodatku angielski (niestety tylko, więc Niemcy odpadają) też w miarę ok. Nie mówię, że będę ich rozumiał, ale spokojnie potrafię powiedzieć o co mi chodzi, a z innymi obcokrajowcami rozmawiam na luzie. Z tego co czytałem, to już mi daje jakąś nadzieję na to, że można spróbować.

Tylko pytanie; czy jest jeszcze sens? Chcę emigrować głównie po to, by sobie pomieszkać tam z 2-3 lata minimum, ogarnąć język, pozwiedzać trochę świata, zainwestować jakieś ichniejsze certyfikaty, kursy, szkolenia, które otworzą mi więcej furtek i albo zostać, albo ruszyć dalej. Powrotu raczej nie rozważam, jeśli już, to będę chciał uderzać w Czechy (do 4 roku życia mieszkałem w Bohuminie i podświadomie w Czechach zawsze czułem się bardziej u siebie, niż w Polsce).

#pytanie #uk #czechy #emigracja #praca

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 17
@Andrzeju_wegiel_2137: No nie wiem, podobno nie #!$%@?ąc kasy na głupoty (ćpanko, chlanie, fajki, pokazówki w Polsce) to i całkiem normalnie sobie żyjesz i stać cię na jakieś wypady zagranicę, więc jednak da się coś odłożyć. Spróbuj tego samego w gównorobocie w Polsce - powodzenia.
OP: @Dr_Killjoy: Poważnie o tym myślę i pod wieloma względami to byłoby lepsze. Więcej, jeśli miałbym mówić co podpowiada mi serce i gdzie chciałbym docelowo żyć, to odpowiedź jest jedna: Czechy.

Z drugiej strony, w UK przemawiają do mnie potencjalne możliwości. Tak jak napisałem, tam będę miał okazję bardzo dobrze ogarnąć język, pensja wystarczy mi na pozwiedzanie świata. Nie zamierzam odkładać, raczej żyć. Czechy niewiele różnią się od Polski, więc
@AnonimoweMirkoWyznania: nie przeceniałbym tego UK, zwłaszcza w porównaniu do dzisiejszych Czech. Płace wystrzeliły, a bezrobocie jest w okolicach 2%. W skali kraju. W miastach, jest de facto, deficyt rąk do pracy. Za podobną pracę którą robiłem w PL, dostałem o prawie 70% więcej.

Można wyłapać teraz naprawdę fajną robotę, nawet z przyuczeniem i kursami i bóg wie czym jeszcze - polski jest bardzo poszukiwany. Język angielski też sobie ogarniesz, bo jak