Wpis z mikrobloga

@xijnm: ja nie polecam wychodzenia do ludzi. Gdy widzi się tych wszystkich beztroskich, szczęśliwych, wesołych, romansujących, wierzących w swoją wartość rówieśników, których zmartwienia ograniczają się do oblanego egzaminu czy na którą imprezę iść, to widać, że jest taka przepaść w patrzeniu na życie, w samoocenie, w podejściu do innych ludzi, że ochota się zabić rośnie ekspotencjalnie.