Wpis z mikrobloga

#niepopularnaopinia #seriale
#sopranos jest przereklamowane. Jak dla mnie to jest zmarnowany potencjał. Czekałem na otwartą wojnę pomiędzy rodzinami, na wojnę wewnątrz rodziny, na rozróbę w stylu wojny Castellammarese, na wpływanie na sędziów, wysadzanie policji, na show w hotelach i restauracjach, na wojny na ulicy, nie było showmana w stylu Gottiego, dziadka typu Carlo Gambino (choć były osoby podobne do niego), ani Luciano, ani Maranzano, ani Toto Riina. Zamiast tego dostałem wzajemne mordobicie i serial obyczajowy. Nuuuudyyyyyyy.

Na dokładkę liczyłem na zakończenie, w którym ten #!$%@?, Tony Soprano ginie, ale jak to zawsze bywa, bezwzględne i brutalne głowy rodzin mafijnych umierają ze starości.

5/10.
  • 4