Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Niebieski lvl 28 here.

Czasami zastanawiam się, skąd w społeczeństwie ten ból dupy o zdrady - okej, w przypadku wypłynięcia czegoś takiego na światło dzienne i dowiedzeniu się o fakcie przez zdradzanego taka osoba jest skrzywdzona, ale jeśli nic nie wyjdzie na jaw?

Jak dla mnie wilk syty i owca cała - nie pasuje Ci coś w związku (nie oszukujmy się, w 95% przypadków chodzi o seks)? Robisz skok w bok i spełniasz swoje pragnienia, jednocześnie czerpiąc z relacji ze swoją partnerką (lub partnerem) to, co Wam faktycznie wychodzi (poczucie humoru, wspólne pasje, korzyści finansowe itp.).

Wiem, że to #niepopularna opinia, ale sam zdradzałem swoje „stałe” partnerki wielokrotnie i póki to nie wychodziło na jaw (a wychodzi w 1 przypadku na 10), to były wręcz zadowolone ze związku (obecna nadal jest i tak - też dorabiam jej rogi i ona o niczym nie wie).

Jeżeli ma się pewne doświadczenie w sprawach łóżkowych, to kobieta nawet nie zauważy, że coś jest nie tak (da się ją zaspokoić bez większej przyjemności dla siebie wiedząc, że „na boku” czeka na Ciebie coś o wiele lepszego - wręcz jest to podniecające).

Idealna korelacja czynników seks-cała reszta związku trafia się bardzo rzadko i stąd wynikają zdrady (które jak dla mnie nie są wcale złem wcielonym - wręcz przeciwnie, chciałbym ich powszechnej akceptacji).

Polecam ten styl życia, zamiast płakania do miłości rodem z „Romeo i Julii” czy filmu „Titanic”, bo takie historie zdarzają się w życiu cholernie rzadko.

#zwiazki #seks #milosc #zdrada #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 18
Czasami zastanawiam się, skąd w społeczeństwie ten ból dupy o zdrady


@AnonimoweMirkoWyznania: A ja się zastanawiam, po #!$%@? wy się w ogóle pchacie do związku wiedząc, że się do niego nie nadajecie? Czemu nie normalne fwb, albo otwarty związek? I sobie każdy rucha na boku jak chce i nie ma wspólnych żali. No po prostu coś czego szukasz. No ale nie, ściery takie jak ty, wolą normalne związki. Czemu? Serio mnie
RadosnyMarzyciel: Ale Ty jesteś głupi. A nie lepiej zamiast robić skoki w bok normalnie porozmawiać z partnerką albo po prostu rozstać się i szukać takiej, która będzie Ci odpowiadać? To chyba mądrzejsze rozwiązanie. Ty chyba nawet nie masz świadomości, że wyznajesz zasadę "być w byle jakim związku, marnować swój czas i dziewczyny, męczyć się ale dalej w nim tkwić ale zdradzać". Gdzie tu jakakolwiek logika?
Jak tak chcesz żyć to zostaw