Wpis z mikrobloga

Wyzwanie dowakacyjne 13.07- 26.08.2018

...::: DZIEŃ 37,38,39 :::..

Dzień 36 Piątek

Książka nadrobiona
Wszystko zaliczone prócz niestety diety... z tym ostatnio idzie mi o wiele gorzej. Brak restrykcji działa na mnie "rozluźniająco" i jem dużo więcej, dodatkowo znowu zajadam za dużo. Zjadłem całe lody, które przygotwałem wcześniej. I myślałem, że do konca dnia umrę z przejedzenia.

6. Przestrzeganie fit6- Nie zaliczony

Plank- niezrobiony- byłem tak zmęczony, że po prostu padłem na łóżko po przeczytaniu 2 linijek tekstu książki.
Serii podciągania- 4s x 4powt

Dzień 37 Sobota

Zaliczone wszystkie punkty oprócz punktu 6... znowu.

Dzień produktywny- skosiłem cały trawnik. Wykopałem dołek pod trzepakiem, żeby łatwiej było się podciągać z prostymi nogami. Zrobiłem porządny trening pleców i tricka (w martwym ciągu rekord 4powtórzeń - 104,5kg - dokupiłem 20kg obciążenia, bo już się więcej nie zmieści na sztangę). Niestety późniejszy grill wszystko zniszczył. Co prawda tylko jedna kiełbasa + grillowane warzywa. Ale niestety skusiłem się na 2 albo 3 kawałki kremówki + 2 paluszki z ciasta francuskiego w cieście orzechowym- źle się z tym czuję.

Plank- 4:20
Serii podciągnięć- 4s x 4powt

Dzień 38 Niedziela

Dzień zaczęty wyśmienicie.
Czytania było z godzinę albo półtorej. Dodatkowo zrobiłem ćwiczenia z drugiego dnia z apki "Mięśnie brzucha w 30 dni" zamiast planka (czyli ogólnie zrobiłem więcej niż zaplanowane minimum).
Później relaks w basenie i słyuchanie psychologii osiągnięć- B. Tracy.
Dalej Rower 27km w tempie spacerowym- spotkałem się z koleżanką po 5 latach, która od niedawna (za moją sprawą) jest użytkownikiem wypoku @angelika-bloniarz i tak sobie konwersując wpadłem na pomysł dalszej fazy doskonalenia się, a mianowicie mój wielki problem to spóźnianie się, jej- palenie fajek (myślę, że mnie za to nie zabijesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
Więc umowa wygląda tak, że jeśli ja kiedykolwiek spóźnię się (nie wliczamy tutaj naprawdę losowych zdarzeń typu wypadek na drodze itp) lub ona pociągnie chociaż bucha- to pierwsza osoba, która się złamie opłaca drugiej profesjonalną wizytę w gabinecie SPA (wartość ok 100zł). Dodaję to też do rutyn codziennego dnia.
Tak jak już od jakiegoś czasu myślę- w świecie przypadków po prostu NIE MA. Każda osoba przynosi coś nowego, dlatego dobrze spotykać się z tymi, którzy ciągną nas w górę.
Później dłuższa chwila nad wodą i powrót do domu 21km pobijając rekord życiowy na 20km - 47m:22s #chwalesie.
Razem ~ 48km.

Później wizyta u cioci... znowu kremówka i orzeszki ziemne solone. Orzeszki jeszcze ok, ale kremówki sobie mogłem akurat odmówić. Siłą woli nie zjadłem karkówki, która patrzyła na mnie i mówiła do mnie "zjedz mnie- o kuhwa jakie to dobre!"

Zastanawiam się czy zaliczyć sobie ten dzień jeśli chodzi o zdrowe odżywianie... Niby na rowerze prawie 50km, więc kalorii spaliłem odpowiednio dużo. Dlatego pisząc tego posta po dogłębnej analizie zaliczam!

Waga: 73,4kg - ok 1kg tak jakby w górę, sprawdzę we wtorek czy to dzienne wahanie, czy po prostu źle jadłem i przytyłem.

Czyli wszystko zaliczone!

Plank- zamiast planka dzień drugi z apki Mięśnie brzucha w 30dni
Serii podciągnięć- 4s x 4powt

Dzień 39 Poniedziałek

Wstałem 5 min wcześniej niż zwykle! Plank zrobiony wraz z książką, aczkolwiek niewiele z niej wiedziałem. Czytałem jakieś 3min łącznie. Podciągnięcia na drążku zdążyłem zrobić przed pracą. Do kolegi samochodu przybiegłem 7:49- nieźle, prawie przegrałem zakład, który nie trwał nawet 24h. Muszę ustawić 5 min wcześniej budzik, choć wstałem i tak 5 min wcześniej niż zwykle.

Plank: 4:30 z mega zakwasami na brzuchu po wczoraj.

---------------------------------------------------------------------------
Dodawane w każdym wpisie (nie trzeba czytać)

ZASADY:
1. Rano po obudzeniu 5 min czytanie książki.
2. Codziennie z rana plank +5s+ reklamy futurenet
3. Codziennie z rana ścielenie łóżka.
4. Codziennie wieczorem książka przed snem.
5. Min 3x aktywnosc fizyczna.
6. Przestrzeganie fit6
7. Zażywanie supli.
8. Zero alkoholu.
9. Rano po obudzeniu szklanka wody.
10. Rano rozciąganie w czasie czytania po wykonanym planku (w dni treningowe po treningu)
11. Podciąganie GTG co godzinę - minimum 2 razy dziennie (obowiązkowo przed i po pracy) + reszta ile będę miał możliwości.
12. Przychodzenie na umówioną godzinę minimum minutę przed czasem.

Tło motywacyjne:
Przytyłem nieco, lubię widzieć swoje mięśnie brzucha :)
Chcę lepiej wyglądać, lepiej się czuć. Czas do wyjazdu na wakacje wydaje się idealny, choć to tylko miesiąc, ale myślę, że wprowadzę sobie po prostu odpowiednie nawyki i to już zostanie.
Mam problemy z motywacją, więc próbuję różnych sposobów na poprawę swojego życia.

Cel wpisów:
Motywacja samego siebie, kontraktowanie, zapis historii i ewentualna motywacja innych do ogarnięcia.
Wpisy będą się ukazywać raz dziennie z podsumowaniem dnia i opisem postępów. Na końcu zrobię jakieś zbiorcze podsumowanie, żeby inni mogli z tego czerpać razem z fotkami przed i po.

Pomoc:
Zastanawiam się czy mógłbym dorzucić coś jeszcze do tej listy, co sądzicie? Jakieś propozycje?
No i plusujcie, żebym już nie mógł się wycofać.

Wołam @heavybreathing
#zysrobiforme #gzresrobiforme #motywacja #detoks #silownia #samodoskonalenie #wyzwanie #fit6 #plank #wyzwanie #wyzwanieplank