Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna: wytłumacz jej, że dzieci się nie robi dla zachcianki i to jest decyzja na całe życie, więc podejmiesz ją, kiedy Ty będziesz gotowa, a nie kiedy ona sobie tego zażyczy. No chyba, że chce, żebyś urodziła i jej oddała dziecko, bo Ty na razie nie masz zamiaru takiego wychowywać. Czy dziecko ma być nieszczęśliwe tylko dlatego, że babcia chciała, żeby było na świecie?
@BarkaMleczna: moja mama chyba tylko raz czy dwa coś zapytała o dzieci i mniej więcej to jej powiedziałam (tylko łagodniej, bo nie naciskała) i już nigdy o to nie dopytywała ;) ale moja mama nie bywa raczej zbyt upierdliwa w takich kwestiach. Jeśli Twoja truje Ci tyłek to faktycznie może nie pomóc w 100% ale sądzę, że warto spróbować takim sposobem, a jak nie zadziała to po prostu ignorować. ¯_(ツ)_/¯
@BarkaMleczna: wiem o tym, dlatego musisz być twarda:D uwierz mi, że dawniej mama miała na mnie ogromny wpływ i chodziłam jak w zegarku, ale potem się wyprowadziłam, trochę odcięłam i nauczyłam podejmować samodzielne decyzje. Było mi bardzo trudno, ale udało się. Dawniej mama próbowała jeszcze wpływać na moje decyzje, ale stawiałam się (choć było mi bardzo trudno i po rozmowach czasem płakałam), więc dzisiaj już nie narzuca, a sugeruje swoje zdanie.