Wpis z mikrobloga

Mirki, potrzebuję pomocy. 10 lat temu wzięliśmy internet w neostradzie, później przejęło ją orange i od tego czasu przedłużamy z nimi regularnie umowy na internet. No i dwa tygodnie temu przeprowadziliśmy się z jednego małego miasteczka do drugiego małego miasteczka obok. Od razu poszliśmy (zeszły poniedziałek 20 sierpnia 2018) załatwić przeniesienie neta do aktualnego miejsca zamieszkania. Wszystko spoko, druczek wypełniony, kazali czekać max 9 dni aż technik przyjdzie. Zadzwonili, że wstępnie będą w piątek, 24 sierpnia 2018 roku. Nie było, nie było nawet żadnego telefonu. Dzisiaj do nich (31 sierpnia 2018 roku) dzwonimy na infolinię po czym konsultant mówi, że nie jest możliwe założenie u nas internetu. Jeśli chcemy to możemy zerwać umowę za 1200 zł lub jutro do nas zadzwonią w sprawie "alternatywnej możliwości". Ciśnienie mi się podniosło. Oczywiście na ich stronie zasięg internetu stacjonarnego dla mojego bloku pokazuje taki komunikat:
"Świetnie!
Jesteś w zasięgu Neostrady"
Widać, że lecą w kulki i najchętniej byśmy zerwali umowę i wzięli normalnego operatora, który nie robi sobie jaj z długoletnich klientów i przynajmniej traktuje ich normalnie. Co robić? Jutro idziemy do punktu stacjonarnego, bo to co robią to jakiś nieśmieszny żart. Był ktoś w podobnej sytuacji?


To ma być kompetentna firma? @OrangeEkspert
#orange #internet #zalesie
  • 5