Wpis z mikrobloga

@uhu8: A mówisz o takich, którzy od początku wiedzieli, że chcą sobie "pomelanżować" i jako studenci zaczęli od socjologii bo np. nie było tam egzaminów wstępnych. Ja miałem kolegów, którzy zaczynali ambitnie od jakiejś polibudy albo fizyki na uni a potem to z górki - politologie, socjologie, psychologie, filozofie, kogniwistyki, bibliotekarstwo i inne przyjemne studia gdzie pewna doza inteligencji, oczytanie i zdolność do przekazywania swoich lub cudzych myśli w słowach pozwalają