Wpis z mikrobloga

No to witam wszystkich, zaczynamy. Za namową gościa z dyplomem psychologii czy tam psychiatrii, będę starał się opisać proces mojego gnicia. Proces, który zaskoczył mnie swoją szybkością i doszczętnością. Proces, który w rok przemienił mnie z króla życia, w zapijaczonego dziada, który krztusi się na ulicy swoją treścią żołądkową (dwa dni temu). Zaczynając pisać te zdania, jestem już po dwóch setkach (bo piję już codziennie-a i tak nie pomaga), w tle słychać ballady Okudżawy (to ważne). Jestem już na tyle mądry, że wiem i mogę to przyznać otwarcie, iż mój upadek jest spowodowany tylko i wyłącznie przeze mnie: przez moją kalkulację, kombinowanie, niezdecydowanie, pychę, kłamstwo itp...żadna boska ingerencja tutaj nie miała miejsca. Sam siebie zepsułem, przez samooszukiwanie-nie byłem/nie jestem fajnym silnym facetem (jak sobie wmawiałem i w to wierzyłem), tylko zakompleksionym i zadufanym w sobie gnojkiem. Wiem także, że wpisy mogą być, a może będą przepełnione tym ch*jowym samozachwytem...drobne usprawiedliwienie-zdiagnozowana osobowość psychopatyczno-narcystyczna (czy samfing lajk dat). I tutaj na początku myślałem, że jestem jakiś je*nięty jak np. kolega Hitler...a nie! podobało mi się tłumaczenie, że psychopata to uwodzicielski typ, który żywi się energią innych-ponoć kobieta budząc się rano koło mnie, jest zdziwiona jak do tego doszło w ogóle (ja tam zdziwienia żadnego nie widziałem, no może prócz tego że bez alkoholu daleko mi z twarzy do Mela Gibsona). Nie mam scenariusza co i jak będę tutaj pisać, niemniej jednak chciałbym przedstawić cały proces-od genezy, prapoczątku, do końca, czyli czytania w necie informacji jak się powiesić. No przyznaję, trochę nabroiłem.
#depresja #alkoholizm #gnicie #samozachwyt #pycha #zwiazki
  • 6
@trochezepsulem dopiero zaczynacie... a mówił Ci też o tym że nie ma sesnsu leczyć żadnych psychicznych chorób wspolistniejacych obok alkoholizmu póki pacjent nie przestanie pić? Ja bym od niepicia zaczął a potem możemy porozmawiać na mirko, myślę ze wiele osób mogłoby Ci coś ciekawego odpisać... ale nie jek jesteś już na bani bo to bez sensu