Wpis z mikrobloga

@nicky_santoro: Ale jak jesteś tam na stałe a na krótki termin moim zdaniem szkoda zachodu. W kwietniu byłem w Londynie też na 4 dni i wszystko ogarnąłem zwykłą debetówką z mbanku. Gdybym sobie powiedzmy zamówił ją przed wyjazdem w Polsce to dopiero bym przepłacił. Na miejscu powiedzmy, że można ją wziąć ale trzeba ją doładować a potem jeśli się nie mylę środków nie odzyskasz co najwyżej kartę komuś przekażesz.
  • Odpowiedz
tam jest ten capping


@nicky_santoro: Nawet nie wiem co to. Po prostu płaciłem debetową kartą, zbliżeniowo. Moje przejazdy odbywały się 2 razy dziennie, w różnych strefach (są droższe i tańsze strefy) ale zawsze poza godzinami szczytu bo wtedy jest dużo drożej no i tłocznie.
  • Odpowiedz
@nicky_santoro: bank i tak zarejestruje tylko jedna transakcje na dzień. Nie wiem ile kasuje mbank ale wątpię by więcej niż koszt oystera. Powinni te poradniki w końcu zmienić bo podróż zbliżeniowa kosztuje tyle co na oysterze (poza jakimiś dziwnymi przesiadkami gdzie oyster wyjdzie drożej, sic!), a juz się nie chce tłumaczyć tego samego po raz kolejny
  • Odpowiedz