Wpis z mikrobloga

Jestem na wypowiedzeniu. Szef zapytał mnie wczoraj, ile chciałabym podwyżki, żebym została. Przy czym nalegał cały czas, żebym się nie zwalniała i olaboga, czemu w ogóle to robię. Podałam mu kwotę (gdyby ktoś pytał: nie jest to kwota z kosmosu ani oderwana od rzeczywistości; większość z was pewnie by powiedziała, że to gówno nie pieniądz). A on mi na to "No wiesz, my chcemy dać ci pieniądze, ale musisz dać coś w zamian." (W domyśle: wziąć za to ekstra obowiązki.) Mówię mu, że chyba coś go boli, bo mi w tym momencie nie zależy na zostaniu tutaj, za to firmie chyba zależy skoro w ogóle doszło do tej rozmowy, w związku z czym to oni powinni mi coś dać a nie na odwrót. xD Co myślicie? Bo ja myślę, że jak zwykle lecą w #!$%@?.
#pracbaza
  • 160
@sillygiraffe: Najpierw proponują Ci podwyżkę w zamian za zmianę decyzji o odejściu, a potem chcą coś w zamian za podwyżkę? Jakieś toksyczne szefostwo. Uciekaj czym dalej i prędzej.
@JudzinStouner: jest jeszcze takie magiczne słowo którego jak widzę nie znasz, a które robi sporą różnicę między ludźmi, a maszynami. Jest to uwaga: "zarządzanie". Zapoznaj się porosze czym różni się zarządzanie zasobami ludzkimi, a czym synchronizacja parku maszynowego na hali produkcyjnej.
@zasadzka01: mmirku czym sie zajmowales w tamtej branzy? do jakiej przeszedles? przeszedles bo byle niedoceniony i twoja męska duma kazala sie zwolnic czy poszedles na lepsze warunki? ja po roku czasu mam takie uczucie jak ty po 8, co jest grane? skad ten strach?
@OzaweNakashi: pracowalem w transporcie morskim i czesciowo ladowym oraz lotniczym, a przeszedlem na stanowisko zwiazane z transportem lotniczym i kurierka. No coz w 2 roku pracy mialem 3 miesiace premii i wykorzystalem ten fakt, zeby wziac kredyt na mieszkanie. To byl moj poczatek i zakladalem, ze z roku na rok finansowo bedzie tylko lepiej. Okazalo sie, ze przez kolejne 6 lat moje zarobki prawie staly w miejscu, Ostatecznie - po 8
@JudzinStouner: Co #!$%@?? :D

To ja Cię jednak uświadomię, że nie. Pracownik z finansowego punktu widzenia jest złem koniecznym. Jest potrzebny do kreowania zysków. Nikt nie zatrudnia ludzi, bo lubi się otaczać fajnymi ziomkami, tylko dlatego, że mają pracować na jego zarobek. Proste.


Pracownik - osoba której celem jest w bardzo dużym skrócie wygenerowanie ci więcej kasy niż mu płacisz jest złem koniecznym? Obalasz całą ekonomię własnie! Na rynku pracy nie