Wpis z mikrobloga

SPOTKANIE RODZINNE
Wybrałem się dzisiaj z moją mamą oraz ciocią i kuzynem (lvl 10) na wystawę królików. Mój kuzyn to taki typowy oskarek, jak dojrzeje to przekształci się w chada (zajebisty pakiet genów, a jego ojciec to informatyk 180cm, wysportowany). Ledwo przekroczył próg drzwi a już milion powiadomień na messengerze z grupy bandy wandy, w skład której wchodzi Oliwka, Wanda, Oliwka, Julcia i oczywiście mój kuzyn jako dominator - samiec alfa. Od razu jak spojrzał na mnie, czyli łysego karła w okularach z zakolami to westchnął i zaczął mnie oklepywać, trenuje karate 5x w tygodniu (zawsze mu powtarzam żeby w pełni wykorzystywał swój potencjał fizyczny). Oczywiście według niego to że mam 168,5cm (lvl 17,5) a on mając lvl 10 jest mi po ramię nie ma żadnego znaczenia, tak samo jak fakt że połowa dziewczyn z mojej klasy (a jest ich ponad 30) jest wyższa ode mnie. Podczas drogi cały czas poprawiał swoją oskarkową grzywę, pisał na grupie z adoratorkami i słuchał brytyjskich braci gigachadów (jest ich fanem), którzy przecież nie są sławni ze względu na piosenki, bo to tylko przykrywka, oni są sławni bo są gigachadami, a śpiewają to tak tylko przy okazji.
Podczas przemieszczania się między stoiskami na wystawie jak zabrzmiały pieśni ludowe to zaczął odwalać jakieś brake'i. Poza tym podczas wystawy bez jakichś większych ekscesów.
Teraz sobie pojechał, a ja wracam przed komputer przegrywać życie. Dobrze, że jak pojadę studiować z dala od tego #!$%@? do Polski A miasto wojewódzkie 500k to nie będę musiał obserwować jak przemienia się w chada i żyje pełnią życia.
A teraz wracam przed kompa, wypok i giereczke.
#przegryw #stulejacontent #tfwnogf #depresja #zalesie
źródło: comment_goKymcWLbItFnUO8KPRM9PiXE7z3JIdt.jpg
  • 3