Czasami mam chęć wsiąść do auta i jeździć bez celu słuchając muzyki... wiadomo, nie zawsze można: brak kasy na benzynę, czasem nie wystarcza mi POTĘŻNA moc mojego Polo 2001, 1.4l, chętnie bym sobie pośmigał po wertepach czymś większym, zwykłe bezmózgie jeżdżenie, chyba sporo osób tak ma. Robię tak w #gtav , ze 2 lata temu jak miałem Xboxa, to w abonamencie dali grę The Crew, ścigana samochodowa w otwartym świecie, była tam jakaś historia, że niby tajniak, ale samo jeżdżenie po zminiaturyzowanych stanach było w tej grze najlepsze, trochę jej brakowało w innych dziedzinach, pewnie dlatego była w abonamencie:). Teraz testuję sobie Forza Horizon 3, niby fajne, prawdziwe auta, ale przez to nie za bardzo się da je rozbić(głupie podejście producentów dających licencję, myślących że jak ktoś zobaczy rozbite BMW w grze, to go nie kupi w realu, WTF). Nie mogę też się wczuć w klimat Australii.
Teraz po tym długim wstępie: nie pasuje mi model jazdy w tej Forzie, za łatwo się jedzie, auta są za szybkie(wiem #!$%@? jestem), za bardzo driftują, fruną 100m przy byle garbie. To samo tyczy się większości tego typu gier. Czuję że te gry są robione pod młodszych ludzi, którzy wola sobie pograć arcadowo na padzie i niekoniecznie mają jeszcze prawko/chęć na zwykłą jazdę zwykłym samochodem po zwykłych drogach. To już nawet w GTA lepiej mi się jeździm bo jest realistyczny ruch uliczny, same auta są wolniejsze, stare amerykańce zarzucają dupami i słabo hamują, Smarty jak gokarty(kto jeździł pikaczento z lepszym silnikiem, ten wie jaka to frajda, roadster dla biedaków;)), SUVy się toczą, furgonetki trochę za bardzo jak ciężarówki, ale wciąż widać różnicę, chce powiedzieć ze są to normalne samochody z wadami i zaletami rożnych typów aut.
Marzy mi się gra gdzie można sobie pojeździć normalnymi samochodami po wielkich mapach, może niekoniecznie 1:1, ale i 1:1 na jakiejś części mapy było by fajne, powiedzmy centrum i część przedmieścia jakiegoś średniej wielkości, znanego miasta. Wybieramy sobie Opla Vectrę 1992 w rozregulowanym gazie i jeździmy:) Do tego edytor dzięki któremu sami gracze mogą łatwo robić scenerie i udostępniać je online, co byście powiedzieli na niedzielny wykopowy spot w Warszawie i 3h jazdę S8 do Pana Prezydenta Kononowicza do Białegostoku po trasie 1:1, oczywiście zgodnie z przepisami(mniej więcej;)). Taka ARMA pomieszana z Euro Truck Simulator :)
@emjot86: zawsze mi się wydawało ze ta cała assetto corsa jest zamknięta, odbywa się na torach, ale widzę ze są jakieś otwarte mapy https://www.youtube.com/watch?v=8ZlO1VCoy-M choć pewnie silnik nie jest przystosowany na to o czym fantazjowałem, więc pewnie jak @Lepki pisze, kilkadziesiąt lat;)
@RabarbarDwurolexowy: wyłącz asysty w forzie. ABS, kontrolę stabilności, kontrolę trakcji i naucz się jeździć na manualnej ze sprzęgłem (tak, na padzie). Daje to ogromną frajdę i większą kontrolę nad autem. Co więcej, w linii prostej jadąc na manualu ze sprzęgłem rozpędzisz się szybciej niż na automacie (są porównania na yt).
Czasami mam chęć wsiąść do auta i jeździć bez celu słuchając muzyki... wiadomo, nie zawsze można: brak kasy na benzynę, czasem nie wystarcza mi POTĘŻNA moc mojego Polo 2001, 1.4l, chętnie bym sobie pośmigał po wertepach czymś większym, zwykłe bezmózgie jeżdżenie, chyba sporo osób tak ma. Robię tak w #gtav , ze 2 lata temu jak miałem Xboxa, to w abonamencie dali grę The Crew, ścigana samochodowa w otwartym świecie, była tam jakaś historia, że niby tajniak, ale samo jeżdżenie po zminiaturyzowanych stanach było w tej grze najlepsze, trochę jej brakowało w innych dziedzinach, pewnie dlatego była w abonamencie:).
Teraz testuję sobie Forza Horizon 3, niby fajne, prawdziwe auta, ale przez to nie za bardzo się da je rozbić(głupie podejście producentów dających licencję, myślących że jak ktoś zobaczy rozbite BMW w grze, to go nie kupi w realu, WTF). Nie mogę też się wczuć w klimat Australii.
Teraz po tym długim wstępie: nie pasuje mi model jazdy w tej Forzie, za łatwo się jedzie, auta są za szybkie(wiem #!$%@? jestem), za bardzo driftują, fruną 100m przy byle garbie. To samo tyczy się większości tego typu gier.
Czuję że te gry są robione pod młodszych ludzi, którzy wola sobie pograć arcadowo na padzie i niekoniecznie mają jeszcze prawko/chęć na zwykłą jazdę zwykłym samochodem po zwykłych drogach.
To już nawet w GTA lepiej mi się jeździm bo jest realistyczny ruch uliczny, same auta są wolniejsze, stare amerykańce zarzucają dupami i słabo hamują, Smarty jak gokarty(kto jeździł pikaczento z lepszym silnikiem, ten wie jaka to frajda, roadster dla biedaków;)), SUVy się toczą, furgonetki trochę za bardzo jak ciężarówki, ale wciąż widać różnicę, chce powiedzieć ze są to normalne samochody z wadami i zaletami rożnych typów aut.
Marzy mi się gra gdzie można sobie pojeździć normalnymi samochodami po wielkich mapach, może niekoniecznie 1:1, ale i 1:1 na jakiejś części mapy było by fajne, powiedzmy centrum i część przedmieścia jakiegoś średniej wielkości, znanego miasta. Wybieramy sobie Opla Vectrę 1992 w rozregulowanym gazie i jeździmy:)
Do tego edytor dzięki któremu sami gracze mogą łatwo robić scenerie i udostępniać je online, co byście powiedzieli na niedzielny wykopowy spot w Warszawie i 3h jazdę S8 do Pana Prezydenta Kononowicza do Białegostoku po trasie 1:1, oczywiście zgodnie z przepisami(mniej więcej;)). Taka ARMA pomieszana z Euro Truck Simulator :)
https://www.youtube.com/watch?v=8ZlO1VCoy-M
choć pewnie silnik nie jest przystosowany na to o czym fantazjowałem, więc pewnie jak @Lepki pisze, kilkadziesiąt lat;)
A tu typek ma taki setup do grania ze aż mi szczena opadła, więcej wart niż mój samochód. :)
https://www.youtube.com/watch?v=YhX0dWkBSdg