Wpis z mikrobloga

@YoshiTurboMaster: No i co w tym złego? Rozumiem że w niegrzecznej wersji główny bohater powinien wpaść w depresje i umrzeć z powodu tego że ma morderczego pasożyta a krew w filmie powinna się lać jak w tanim horrorze? To ja już wole tą ugrzecznioną wersje.
@alonso117: W takim razie czekam na ekranizacje Biblii gdzie Jezus jest zły albo Harrego Pottera który przeklina i rucha wszystkie dupy w hogwarcie. Nie jestem fanboyem komiksow. Zwyczajnie oczekuje od ekranizacji spójności z oryginałem. Spojrz na Sin City to idealny przykład przeniesienia mrocznego i brudnego klimatu z komiksu do filmu.