Wpis z mikrobloga

Ale pszypau Mircy. Wypuscilam wlasnie milego pana wizytora Rika (Riczard) na zewnetrzny korytarz, bo chcial do toalety. Dalam mu karte do czytnika a ze calkiem ruchable i mily to ja z usmiechem 5000 powiedzialam zeby sam sobie wrocil. Jak wszedl do lazienki to akurat slyszalam trzask zamkanych za mna drzwi, ktorych nie przytrzymalam ale sie nie przjelam bo mialam druga karte w reku.
Tyle ze nienobslugiwala akurat tych drzwi.
I tym samym stalam na pustym kortarzu czekajac az koles sie wysra.
Jak wyszedl z kibla byl szczerze zaskoczony
"oo dziekuje ze pani na mnie poczekala! "
i teraz kitram sie w staffroomie i nerwowo siorbie kawe bo do konca nie wiem czy poczul sie tak wazny, czy to byla klasyczna szydera po brytolsku.
#pszypau #emigracja #fail
  • 2