Wpis z mikrobloga

Trochę motywacji na dziś:
1. https://www.wykop.pl/wpis/25555151/90-stalo-sie-challenge-dobiegl-konca-udalo-sie-acz/
2. https://www.wykop.pl/wpis/26461065/czytalem-ten-caly-dzial-od-dnia-wczorajszego-i-dal/
3. https://www.wykop.pl/wpis/22466201/no-siema-wszystkim-nofapersom-nofapchallenge-60-dz/

Tak, wszyscy z wykopu i jakoś dali radę wytrwać w postanowieniu. Lekko nie było, ale który odwyk od uzależnienia jest łatwy? Od papierosów, od alkoholu? Od gier komputerowych?

Wszystkim polecam poczytać te wpisy, czy jesteście na dniu 1, 10 czy 80. Mi zawsze to pomagało.
Fajnie czytać jak innym się udało i piszą między innymi takie rzeczy:

Co mi to dało? Tak w skrócie to brak stanów lękowych, polepszenie relacji z rodziną, ochotę do działania, przejrzystość umysłu, kreatywność w rozmowach, normalne erekcje i ogółem mówiąc poprawę we wszystkich dziedzinach mojego życia.

Nie boję się załatwić niczego na mieście, spontanicznie do kogoś się odezwać. Wiedza łatwiej wchodzi do głowy, rośnie mi normalny zarost, ja sam jestem spokojny, a gdy potrzeba mogę wykazać się męskim zachowaniem nie zważając na innych.

Czyli poprawiło się to z czym miałem problem będąc w ciągu walenia, będąc po prostu w mocnej depresji, bez chęci do życia.

Wszystko to co opisują ludzie na reddicie w historiach po wielu dniach nofapu jest i u mnie.


#nofap #nofapchallenge
  • 65
@Aokx: Porn Induced erectile difunction ( )

Alterations to the brain's motivational system are explored as a possible etiology underlying pornography-related sexual dysfunctions. This review also considers evidence that Internet pornography’s unique properties (limitless novelty, potential for easy escalation to more extreme material, video format, etc.) may be potent enough to condition sexual arousal to aspects of Internet pornography use that do not readily transition to
@abelel:

underscoring the need for extensive investigation using methodologies that have subjects remove the variable of Internet pornography use


Nie zrozumiałem, prowadzą takie badania czy takie badania trzeba na kimś wykonać żeby był normalny.
@Aokx: przychodzi pacjent do lekarza i mówi: Panie - nie staje mi. Lekarz robi wszystkie badania no i nic nie znajduje. Pada pytanie czy ogląda duże ilości porno. Jeżeli ogląda To lekarz mówi: panie, zrezygnuj z porno na dłuższy czas. Pacjent rezygnuje i to wystarczy by się wyleczył

tak w skrócie, a problem jest taki, że mózg przyzwyczaja się do silniejszych bodźców - w tym przypadku porno i fap jest silniejsze
@Aokx: za 20 lat to możesz dostać w związku przez zmiany hormonalne. Tak szczerze to nikt o tym nie wie jaki długotrwały efekt może mieć pornografia, i co ona spowoduje w dalekiej przyszłości. Dostęp do ton porno jest przecie od niedawna, teraz parę kliknięć i masz wszystko, to jest nowość ¯\_(ツ)_/¯
@Aokx: ale ja Cię wcale nie przekonuje, zrobisz co uważasz za słuszne ¯\(ツ)_/¯

Porno ryje beret, w mniejszym bądź w większym stopniu, co najwyżej za 20 lat będziesz mógł sam to o sobie powiedzieć, czy wywołało czy nie ¯\
(ツ)_/¯

tutaj kolejny i ostatni już filmik z mojej strony, w 5 minutach typ pokazuje jakie badania i co z nich wyszło:

z tymi informacjami zrobisz już to co Ci się
@ameneos:

a no i nie miałem porannych bonerów...


Nie jest to normalne, że nie masz praktycznie w ogóle bonerów. Rozumiem okresy flatline, ale potem wzwody pojawiają się częściej i są czasem bardzo intensywne. IMHO masz jakiś problem w organizmie. Powinieneś szybko zrobić sobie badania poziomów najważniejszych hormonów tj. testosteron, estrogen, progesteron, prolaktyna itd. Nie wiadomo, czy Twoja przysadka mózgowa dobrze pracuje i możesz mieć problem z produkcją testosteronu.

Na Twoim miejscu
@ameneos: Rozumiem, że jesteś teraz w trudnej sytuacji życiowej, ale załamywanie się i popadanie w stany depresyjne nic Ci nie pomogą. Musisz zacząć działać w jakimś kierunku. Najpierw tak jak mówię zrób badania, bo coś może być nie halo z hormonami u Ciebie. Druga sprawa to psychiatra. Jeżeli masz depresję i nic Cię nie cieszy, to w ostateczności rozważ przyjmowanie jakiś leków np. SSRI/SNRI.

Nic sam nie wymyślisz i nikt z
@ameneos: Każdy człowiek ma jakieś kompleksy. Nie ma ludzi bez kompleksów. Nie przekreślaj się na starcie, bo masz przed sobą jeszcze całe życie. Najgorzej jest zacząć coś robić ze sobą, a potem już jakoś idzie. Dlaczego nie spróbujesz wszystkiego po kolei. Przynajmniej nie będziesz miał potem do siebie żalu, że nic nie zrobiłeś, aby sobie pomóc. Wiem, że leki to ostateczność, ale czego nie się nie robi żeby wyjść z bagna.
mnie nic to nie dało, skończyłem na 109 dniu.

@ameneos: Dobrze ci szło. Mogłeś ciągnąć to dalej.

robiłem to po to, żeby mieć więcej energii, klarowniejszy umysł, lepszą pamięć

To tak jak ja. Nie mam chęci do życia, jestem zamulony, mam kiepską pamięć, żyję jakby we śnie. Potrafię wyjść z psem, chodzić po lesie na autopilocie przez godzinę i w myślach osiągać wszystko. Potem wracam do domu i piękny sen się
@WeChooseToNofap_: No na pewno nadmiar walenia konia. Może zbyt dużo prolaktyny się wydziela przy takim sportwym trybie. Nie wiem, nie mam pewności. Przy pierwszym potrójnym waleniu, trzeci raz był tak mocny, że miałem problem z oddychaniem i kręciło mi się w głowie. Był to najlepszy orgazm jaki miałem, wiedziałem jednocześnie, że coś się #!$%@?ło. Odczekałem kilka dni i samo naprawiło się samo. Stąd stawiam na zaburzone hormony.

Dziś mój dzień 1.