Wpis z mikrobloga

@Endrius: zrobiłem na imperialach 20k i jak się zużyją to kupię znów bo nie mam im nic do zarzucenia. Trzymają się na każdej powierzchni zajebiscie, nie ma problemów przy hamowaniu i przyspieszeniu także ja polecam
  • Odpowiedz
  • 6
@eNse to kluczowe pytanie, otóż wracałem zmęczony do pracy po długim weekendzie, na wylotówce z Kozienic do Radomia , zaraz na początku puszczy Kozienickiej na mój pas wbieglo zwierzę (chyba kurła pies grzybiarzy), lewy pas mam wolny, więc chciałem go wyminac, ale zrobiłem to zbyt gwaltownie i złapałem żwirku z lewej strony, poleciałem bokiem, samochód oderwał się od nawierzchni, zrobił fikołka i wpadł do rowu, gdzie koziołkował powtórnie.

Nie straciłem przytomności, nic
  • Odpowiedz
@Geododore: no widzisz kolego, a ja zrobiłem na imperialach 245/45/18 70k w jeden sezon. Kupione na szybko bo dwie toyo szlag trafił (krawężnik). Dzięki tym oponom zrozumiałem dlaczego warto dopłacić do lepszych opon. Bieżnika już brak. W deszczu czy na po prostu mokrej nawierzchni strach jeździć. Bardzo szybko tez straciły swoją sztywność przez co po prostu trzesie autem przy hamowaniu. Bardzo nie polecam tych opon, to jest szrot.
  • Odpowiedz