Wpis z mikrobloga

@KocurYT: @mateoaka: ja całe życie kisłem z takich głąbów póki sam nie wyjechałem na dłużej w miejsce gdzie 24/7 gadalem po angielsku. Wróciłem na chwile do Polski po miesiącu i tak pierwsze...trzy dni to katorga bo tak sie jest zaprogramowanym na angielski że przy zwykłej rozmowie potem same z automatu słówka wskakują a te polskie też wskakują natomiast jako drugie i z lekkim opóźnieniem przez co na zewnątrz efekt jest
@KocurYT: poznałem kiedyś dziewczynę Polskę mieszkają na stałe z rodzicami w USA, która zapominała połowy polskich słów i polskiego akcentu tylko gdy w podłożu byli jacyś faceci. Dowiedziałem się tego wiele miesięcy po tym jak ja poznałem. Teraz niesamowicie z tego kisnę.