Aktywne Wpisy
xionacz +1229
Tywin_Lannister +123
#slowacja
Widzę, że na Wykopie stabilnie. Ostateczny dowód na to, że politycy i media nieodwracalnie zlasowali wam mózgi.
Postrzelono człowieka - być może śmiertelnie - a wykopki dokazują, bo miał inne poglądy polityczne od nich xd
Jakby coś takiego spotkało Dudę albo jakiegoś innego polityka, którego nie lubicie, to pewnie by tu też były żarty, wiwaty i oklaski. Brak słów na was.
Widzę, że na Wykopie stabilnie. Ostateczny dowód na to, że politycy i media nieodwracalnie zlasowali wam mózgi.
Postrzelono człowieka - być może śmiertelnie - a wykopki dokazują, bo miał inne poglądy polityczne od nich xd
Jakby coś takiego spotkało Dudę albo jakiegoś innego polityka, którego nie lubicie, to pewnie by tu też były żarty, wiwaty i oklaski. Brak słów na was.
Przez całe liceum wiedziałam, że chcę skończyć studia. Brat był magistrem inżynierem i u mnie w rodzinie pójście na studia było czymś normalnym i oczywistym. Poszłam na jedne studia z których szybko zrezygnowałam z własnej głupoty (czego teraz żałuję). Potem nie wiedziałam co studiować, więc pracowałam, ale studia były zawsze pewniakiem.
Teraz jestem na 3 roku i toczę kulkę gówna na polibudzie i #!$%@? wi, czy mnie w końcu nie wyrzucą z tej uczelni. Pełno stresu, niepewność, strach itd. Potem jakaś kariera, pracbaza, korporacja i toczenie gówna w pracy. Potem jakiś kredyt na mieszkanie i gówniak dopiero na lvl 32.
A jak tak patrzę na karynki z licbazy, co ledwo zdały maturę - wszystkie mają już męża, albo zaręczone. Mieszkają u niego w domu, bo pochodzę z małej miejscowości i tutaj się mieszka u teściów/rodziców na górze w domu. Mają już gówniaki, pracowały tylko i wyłącznie w sklepach/na magazynach albo robią paznokcie i rzęsy. Teraz siedzą na macierzyńskim, ale do pracy wrócą i na spokojnie będą żyli bez kredytów na mieszkanie, z pomocą rodziców itd.
Serio, jakoś w te święta zrobiło mi się smutno jak widziałam zdjęcia na fejsie jak stoją ze swoim nowonarodzonym dzeciakiem i mężem przy choince i hasztagują #family a ja w tym czasie siedzę w dresie, jem ciastko i robię sprawozdanie na swoje gównostudia i przejmuję się nadchodzącą sesją ucząc się o jakiś licznikach, tranzystorach, generatorach, zamiast przejmować się zbyt rzadką kupką dziecka.
Może byłabym szczęśliwsza będąc taką karynką z dzieciakiem, pracą za kasą i niebieskim-mężem. Zajmując się domem, gotując obiadki, sprzątając i ucząc gówniaka chodzić albo gugać do niego cały dzień.
Czasami myślę, że #!$%@? wybrałam wybierając studia, karierę. Może byłabym szczęśliwsza mając już własną rodzinę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przemyslenia
@orzeszkowakrolowa: a później płacz że ktoś używa określenia "worek na spermę"
Komentarz usunięty przez autora
Ja też po nowym roku ćwierćwiecze, robię drugie studia weekendowo, bo pierwsze rzuciłam po dwóch latach (lol). Przez okres między jednymi a drugimi studiami szukałam ciągle swojej ścieżki, ale teraz już wiem, że do dzisiaj nie znalazłam xD Nie mniej mam dobrą pracę, dobrego chłopaka, jestem ogólnie
Ja też ten sam level (tylko że Mirek), też koniec studiów, też humor jak w niedzielę wieczur, ale liczę na to że po studiach będzie lepiej. Musi być lepiej ;)
Jak to mawiała wychowawczyni z technikum - "zawsze tam gdzie nas nie ma, trawa wydaje się bardziej zielona". Może czasami tak jest, ale wątpię że każdy ma życie takie jak sobie wymarzył (po obejrzeniu tylu filmów/ przeczytaniu
To co masz to bardzo naturalne dla kobiety:
https://youtu.be/zrHARb1mJ00
Całą kasę będziesz musiała wydawać na nie i Twój poziom życie będzie niższy niż przed posiadaniem.
Lepiej zarobić i później nie martwiąc się o nic, mieć dzieci.