Wpis z mikrobloga

@nexe: identyczna sytuacja którą miał moj kumpel. Robił swoją pracę dużo szybciej od pozostałych i chodził sobie spać do kanciapy a że to dobry chłopak to czesto zamiast odpoczywać z własnej woli pomagał jeszcze innym. Oczywiscie szefostwu się to nie podobało i w nagrodę nie przedłużono mu umowy.
  • Odpowiedz
@zebatykocur:

"dbać o należyty stan maszyn, urządzeń, narzędzi i sprzętu oraz o porządek i ład w miejscu pracy"

Czyli nie psuć i nie robić syfu. Jak w domu.

"organizacja własnej pracy w celu prawidłowego funkcjonowanie biura"

To znaczy wyrabiać się z robotą tak, żeby nie zrzucać jej na innych.

"zastępowanie współpracowników w razie ich nieobecności"

To już nawet nie jest nijak pod wpływem działań pracownika: ktoś jest chory, to nie dostaje
  • Odpowiedz
@nexe ciekawostka, tą treść jest skopiowana z reddita, czytałem dokładnie taki wątek napisany po angielsku, słowo w słowo.
Widać że januszowanie nie jest tylko i wyłącznie domeną Polaków ;)
  • Odpowiedz
@mecenas_z_piaseczna: to ty napisałeś, że po równo. :) Jeżeli pracodawca się umawia że dany pracownik X ma robić coś przez 7h a następnie ma pomagać godzinę pracownikowi Y, to mniejsze wynagrodzenie X od Y nie musi być niesprawiedliwe bo nikt nie napisał że oboje mają te same obowiązki. To są pieniądze pracodawcy i może płacić osobie która siedzi na krześle 8 godzin 20tys miesięcznie i żaden komunista nie ma prawa się
  • Odpowiedz
@nexe: ja trochę rozumiem, jak dla mnie granie na stanowisku pracy jest kiepskie i sam na coś takiego nie pozwalam. Nie mam problemu z tym, ze jak ktoś ma zły dzień to sobie idzie pograć w ping ponga, darty, piłkarzyki, może nawet przegadać cały ten czas, jednak granie na kompie zazwyczaj kończy się zle i dla firmy i dla delikwenta.
  • Odpowiedz
@nexe: sorry, ale pracownik jest debilem, #!$%@?ć się też trzeba umieć, a nie ostentacyjnie grać w gierki. Po pierwsze, jeżeli nie pracuje na umowę o dzieło czy akord, to ma płacone między innymi za swój czas. Nie wyobrażam sobie pojechać np do mechanika, po godzinie odebrać auto, a zapłacić za 4 godziny pracy warsztatu, bo "szybko pracujemy". Niech chociaż sprawa pozory, że pracuje, bo to też wpływa na morale zespołu -
  • Odpowiedz
@nexe: @cranberry250: @troglodyta_erudyta: Tu nawet nie chodzi o tzw "januszerkę".
Jest kilka powodów takiego stanu rzeczy.
1. Kierownik boi się że dostanie #!$%@? od prezesa, że pracownik nic nie robi. A skoro już zrobił swoją robotę to czemu mu kierownik nie daje kolejnej?
2. Jw. - organizacja pracy. Skoro jeden robi to szybciej, drugi wolniej albo gorzej to firma musi mysleć gdzie i kto popełnił błąd a to generuje
  • Odpowiedz
@nexe to nie jest oczywisty temat i wiele zalezy od regulaminu pracy.
U mnie w firmie jest w nim zapis, ze w godzinach pracy pracownik moze poswiecac czas jedynie na dzialania wynikajace z jego zakresu obowiazkow, wszelkie inne sa dozwolone tylko za zgoda przelozonego. Tak wiec nie mozna po prostu robic szybciej i pozniej odpoczywac. Na wszystkie czynnosci jest przewidziany jakis czas i jezeli ktos ma fantazje robic szybciej, to potem powinien
  • Odpowiedz
Jak pracowałem kiedyś w jednej firmie to #!$%@? jak głupi, szybko uwijalem się z tematem i przez to co chwila dostawałem coś nowego do roboty, szef był mega zadowolony ale stawka ta sama i pewnego dnia przyszła koleżanką z firmy i mówi mi, nie rób tak szybko bo my źle wypadamy przy tym a ty i tak nic na tym nie ugrasz.. no i zacząłem robić wolniej xd
  • Odpowiedz