Wpis z mikrobloga

Jak daleko można zajść w nadawaniu sobie sensu życia. Ile się dorabia teorii, byle tylko go dostać. Jakieś kuźwa samorozwoje xD
Kształcicie się, szkolicie, studiujecie, pracujecie i co macie z tego? Lepsze życie pewnie hehe. Robi się wielkie wynalazki, buduje cuda na kiju, wymyśla przeróżne technologie, a wszystko bez zadania sobie pytania o sens tego chorego ciągu.
Gdy tak na prawdę nie mamy podstaw ku temu wszystkiemu. Wszystko, żeby "lepiej się żyło w przyszłości". Już samo takie stwierdzenie potwierdza, że życie z natury jest gówniane i trzeba je nieustannie wzbogacać iluzjami dokonań, wtykać tyle klejnotów ile się zmieści w to gówno, a może ono zniknie.
To teraz grząski temat, którego chciałem uniknąć, bo w sumie nie wnikam w cudzą wolność.
Większość liczących się na świecie religii ma w swojej ideologii życie pozagrobowe.
Tak bardzo ludzie nie chcą zaakceptować swojego bezsensu istnienia, że od najdawniejszych czasów dorabiają sens chociażby po śmierci, po zakończonym "etapie", który gówno znaczył przy wielkości tego, co według przyjętej doktryny będzie.
Jeśli wybierać między akceptacją beznadziei, a przyjęciem życia jako swego rodzaju oczekiwania i nadziei na dalsze życie po śmierci, wiadomo co przyjmie większość.
Dobrze jest w coś wierzyć i bynajmniej nie mówię tego tylko i wyłącznie w odniesieniu do religii. To wygodne usprawiedliwienie własnej bezsensowności. W politykę już nie będę właził, to ten sam #!$%@?, tylko inaczej opakowany.

Jaka to różnica, czy zdechnę w pałacu, czy znajdą parujące prytą ścierwo w pustostanie? Dla mnie żadna.

Walić, że się powtarzam, będę się powtarzał, póki nie zdechnę, to nie kartkóweczka z polskiego.

No to klasycznie chleję Wasze szczęście i w ogóle najlepszego, jeśli to cokolwiek zmieni.

Pozdrawiam @daot żeby nie było, że zapomniałem się za Ciebie napić i rzucam słowa na wiatr. ( ͡º ͜ʖ͡º)

#przemysleniazdupy #pijzwykopem #feels
#przemyslenia

Kuckłaki mi zamarzają xD kocham taką pogodę, oby tylko butelki wytrzymały.
Debil_Lesny - Jak daleko można zajść w nadawaniu sobie sensu życia. Ile się dorabia t...

źródło: comment_POWos5S2D7NQcK5aHbMYl0daHeGXRomx.jpg

Pobierz
  • 20
@xeerxees pół litra robię sam, ale widzisz tu cena gra rolę
Niecałe 8 zł za dwie amarenki, a 15-20 za 0,5 najtańszej wódki.
Chociaż przyznam, że po dwóch amarenach mam lekki niedosyt. Że też nie robią półtora litrowych pryt, byłyby w sam raz, żeby wypić bez kaca.
@Bazarnia: Bardzo mi przykro, że nie widzisz dalszego sensu. Zawsze możesz uzbierać pieniądze i poddać się zamrożeniu w nadziei, że obudzisz się w świecie, w którym już jesteśmy nieśmiertelni.

nie ma odpowiedzi na to, po co się pojawiłem na świecie


Ludzie mają to do siebie, że przeważnie myślą "ja", a nie "my".
@Manymouse: Nigdy go nie widziałem. Finalnie każdy z nas skończy zapomniany, o Twoich czy moich błędach i sukcesach zapomina się już kilka dni po. Nazwisko i imię, twarz i osiągnięcia wchłonie czas, kolejny no name w zimnej Ziemi. Więc z tym udanym życiem a depresją, nie ma żadnego powiązania - koniec ten sam, z czasem nikt nie wygrał. Na mecie i tak widać, że wszystkie dokonania i niedokończone plany to gówno.
Życie jednostki ma niewielkie znaczenie dla całości, ot przedłużamy gatunek. Jednak gdyby każdy z nas kończył zapomniany, to nie uczylibyśmy się o ludziach powszechnie znanych, np. ze względu na wkład w rozwój ludzkości. To jest ważne. Coś co robimy dla nas wszystkich. Ile lat tak naprawdę mamy? 10 tysięcy? A zobacz jakich osiągnięć dokonaliśmy. Wyobraź sobie teraz jak będzie wyglądał świat za kolejne dziesięć tysięcy lat. Całkiem prawdopodobne, że już wtedy dojdziemy
@Manymouse: Ludzie o których uczymy się w szkole, to ogromny promil. Widzisz, hobbystycznie zajmuje się historią i archeologią. Zdarzyło mi się raz czy dwa widzieć poskręcane zwłoki i truchła, czy same zmruszałe kości. Jestem niemal pewien, że nie obchodzi ich czy reszty teraz to, czy opracowali nową włócznię, upolowali ogromnego mamuta, wymyślili fajny i zgrabny kawałek kodu. Marnym pocieszeniem jest również fakt, że czyta ktoś o kimś w książce. Przecież oni
@Bazarnia: Zależy jakimi byli osobami. Niektórym nie jest potrzebny poklask innych. Wystarczy, że mieli świadomość, iż pomogli innym, popchnęli świat do przodu. Być może robisz dużo, ale jeśli finalnie myślisz tylko o sobie, to rzeczywiście nic ci nie będzie potrzebne. Tak jak w tej opowieści wigilijnej o panu Scroogu. Zamiast "ja" pomyśl "my".
Z nieśmiertelnością to takie same gdybanie, jak z tym, że ostatni impuls i nic nie ma. Ty decydujesz
@Debil_Lesny: dzięki wielkie (σ ͜ʖσ) Sensu życia nie ma ale moim zdaniem lepiej próbować coś podziałać na tym świecie dla siebie aby jakoś umilić sobie czas do swojego końca. Dla mnie ważna jest równowaga czyli praca owszem ale i czas na prywatne życie. Czy potrzebna jest do tego druga osoba, niekoniecznie ale nasza natura niestety jest taka, że lepiej żyje się w towarzystwie