Wpis z mikrobloga

mirki, od dzisiaj mam trzeciego kitku i trzymajcie kciuki, żeby była z nami jak najdłużej, bo niestety choruje (,)

tak w ogóle to każde kitku, które mamy to zawinęłam do domu z podwórka przed zimą, bo mrozy i by nie dały rady, teraz sytuacja dzieje się po raz trzeci XD

moi rodzice na działce dokarmiają koty, które się tam zadomowiły (znają nas, witają się, dają głaskać itp.), kilka lat temu przypałętała się do nas kotka i tak sobie została. namawiałam rodziców żebyśmy wzięli ją do domu, bo ona taka towarzyska i chorowita trochę (wet stwierdził, że staruszka i ma tylko jednego zęba :D), ale rodzice twierdzili, że na razie nie, bo jej dobrze na działce. w międzyczasie zaczęła trochę podupadać na zdrowiu, więc wizyty u weta były częstsze.

dzisiaj poczuła się gorzej, rodzice zostawili ją u weta na kroplówkach, okazało się, że mrozy dały jej trochę w kość (mimo że koty mają wybudowane przez mojego tatę super ciepłe budki do spania i siedzenia w mrozy/deszcz) no i ma obniżoną temperaturę, nerki kuleją bardzo, jest odwodniona, zęba już nie ma żadnego itp. musi jeździć na kroplówki przez najbliższe dni i najlepiej żeby miała opiekę, wobec tego rodzice zadzwonili do mnie co robić, bo by wzięli, ale się wahają. no to uznałam, że ratujemy kitku i od dzisiaj jest z rodzicami i drugim kotem w domu :D

trzymajcie kciuki żeby było wszystko ok z jej zdrowiem i samopoczuciem w domu, bo to jednak kotka przyzwyczajona do wolności i póki co nie rozumie co się dzieje i ciągle płacze, a druga kotka chce ją ratować :D


#koty #kitku #czujedobrzeczlowiek #oswiadczenie #niewiemjaktootagowac
  • 4