Wpis z mikrobloga

@Terki: gdyby został ugodzony w jakimś mniejszym mieście bez specjalistycznej kliniki, to pewnie zmarł by w karetce w czasie transportu albo na sorze zwykłego szpitala, a tak jeszcze pożył kilkanaście godzin.
@Terki: nie przeczę w umiejętności lekarzy czy wyposażenia szpitala, wręcz przeciwnie, to interesujące widzieć jak w takim przypadku ultra nowoczesna medycyna, najlepsi lekarze w swoim fachu, szybka reakcja sobie poradzi wobec takiego zdewastowania organizmu.
@Lord_Hunter: potkniesz się o próg i kark złamiesz, stoczysz się z 5 metrowej skarpy i cie tylko tyłek będzie boleć. ¯\_(ツ)_/¯
@nontepeto: myślisz, że się wyliże, na tyle by nie zostać w stanie wegetatywnym do
@TymRazemNieBedeBordo: wystarczy jeden na województwo, do tego flota sprawnych technicznie i doskonale wyposażonych karetek i śmigłowców ratunkowych tak aby jak najszybciej nawet z najdalszych zakątków województwa taki pacjent mógł trafić do takiej kliniki.
@TymRazemNieBedeBordo: Czy się wyliże? Cholera wie, to nie jest zero jedynkowe. Trzeba mieć świadomość, że to był gigantyczny uraz powiązany ze zmasowanym krwotokiem a w konsekwencji niedotlenieniem, pogłębionym jeszcze przez zatrzymanie krążenia. Bardzo prawdopodobne jest, że doszło także do uszkodzenia mechanicznego narządów jamy brzusznej.Jest wysoce prawdopodobne, że ta pięciogodzinna operacja to było typowe "damage controll surgery". Teraz trzeba się zmierzyć z ryzykiem infekcji na skutek przedostania się zawartości jelit do otrzewnej,