Wpis z mikrobloga

Hejka Mirabelki i Mirki. Może byście napisali kilka słów dla odwagi, bo mam przed sobą dość ciężką decyzję. Muszę zmienić pracę, bo już w tej nie wyrabiam. Niestety jestem mało asertywną osobą, w pracy obecnej jestem jedyną osobą jako kelnerka, poza szefem, który pod moją nieobecność sam wszystko ogarnia i ciężko mi się zwolnić. Teraz jest niby jeszcze okres zmian, ponoć ma być lepiej, ale pizzerii się nie powodzi, przychodzi coraz mniej ludzi, wieczorami praktycznie siedzę i się nudzę. Mam dość. Znajoma poleciła mnie u siebie w knajpie, wyślę tam cv, przejdę się. Może się uda, mam nadzieje. Jeśli nie, mimo wszystko będę dalej rozsyłać podania, a na kelnerki jest duże zapotrzebowanie i jest w czym przebierać. Dajcie mi trochę odwagi, bo jakoś niepotrzebnie mam wyrzuty sumienia zostawiania obecnej pracy. Nie zarabiam tutaj też najlepiej, szef ciągle mówi ile to jesteśmy na minusie, nawet nie pytam o podwyżkę. Zaraz mi tu minie rok.

P.s z czasem zaczęły mi się psuć relacje z szefem, ma bardzo uciążliwe poczucie humoru, gościu ok. 60. Ciągle przychodzi przemęczony, co wieczór pije i nie wysypia się. Potem wiadomo irytacja itp. Kucharz w ogóle nie zna języka, ledwo wyduka parę słów po angielsku. Ogólnie pracuję za granicą i znam parę języków, irytuje mnie że nie mam tu możliwości rozwijania ich. Chciałabym też mieć możliwość kontaktu z rówieśnikami w pracy. Ehhh jak żyć :<

#zalesie #smutnazaba.jpg #pracbaza
  • 9
To nie jest twoja pizzeria. Nie ty za nią odpowiadasz, nie ty jesteś winna słabych wyników.
Za to tylko ty odpowiadasz za swoje życie i ty odpowiadasz za to czy zgadzasz się na głodowe wynagrodzenie, brak perspektyw rozwoju i coraz gorsze relacje z szefem.
Zmień pracę, zmień środowisko na mniej stresujące dla Ciebie, zacznij albo więcej zarabiać albo się rozwijać.
@czosnekirozmaryn Powiedz w końcu to co myślisz szefowi, niech ogarnie kogoś sobie do pomocy i uciekaj. To całkiem normalne, że zmienia się prace, musisz dbać o siebie i się rozwijać. I życzę powodzenia w nowej pracy!