Dostałem ofertę pracy z Urzędu. Godzina 8:30, podjeżdżam pod wskazany adres - mały, troszkę zapuszczony domek (na google maps firma to po prostu ten domek i jakiś gruchot z naklejkami firmy stojący pod domem). Dzwonię do typa, mówię mu, że stoję pod "siedzibą firmy" i wywiązała się taka rozmowa: Ja: Dzień dobry, dostałem ofertę pracy w pańskiej firmie i jestem już pod budynkiem. Wyjdzie Pan czy podejść i zadzwonić dzwonkiem, bo wygląda mi to na zwykły, jednorodzinny domek? Pracodawca: CZEGO PAN CHCE O TEJ GODZINIE, CO? J: Noo przed sekundą panu tłumaczyłem, dostałem ofertę... P: Panie, o tej godzinie? Chcesz pan w ogóle pracować? J: Oczywiście, że tak. Ale najpierw chciałbym porozmawiać o obowiązkach w tej pracy, zarobkach, godzinach pracy i innych takich rzeczach. P: #!$%@?... Przyjedź Pan o 20 to pomyślimy.
No cóż, zbliża się 20, powoli czas ruszać do firemki, ciekawe czy zdarzy się coś śmiesznego xD
Dobra, właśnie wróciłem. Typ okazał się mega w porządku ziomeczkiem xD Wbijam do niego, zrobił mi herbaty i zaczęliśmy rozmawiać, na początek głupoty. Okazało się, że też jest muzykiem więc chwila gadania o instrumentach, ale w końcu przeszliśmy do rzeczy: J: No to jak to wygląda, czym dokładnie się firma zajmuje? P: Robimy elektrykę na dużych halach produkcyjnych, jeździmy po całej Polsce, oczywiście hotele i wyżywienie zagwarantowane. Żadnych pozwoleń nie musisz mieć,
J: No to jak to wygląda, czym dokładnie się firma zajmuje?
P: Robimy elektrykę na dużych halach produkcyjnych, jeździmy po całej Polsce, oczywiście hotele i wyżywienie zagwarantowane. Żadnych pozwoleń nie musisz mieć, także na spokojnie. Są ludzie w Twoim wieku, powinniście się dogadać.
J: Łe no to super, a jak godziny pracy?
P: Aktualnie robimy 20km od miasta więc 4;30 wyjazd a koło 21/22 powrót, dziś akurat udało się wcześniej.
@graf_zero: Sorry, jebło mi się. Płaci za 10h dziennie, za dojazdy już nie. A jak jest dosyć daleko i nie opłaca się wracać to płaci za hotel i wyżywienie.
@filip-debski: ja bym poprosił te warunki na piśmie z pieczątka, poszedł do kierowniczki urzędu pracy i zapytał się jej czy oni tam są już do końca #!$%@? ze oferują tski wyzysk po 14 godzin dziennie w płacy 8 godzinkę.
@filip-debski hmmm elektryka w dodatku w dużych halach i bez wymagań choćby sep do 3kv i wysokosciowych? Jak ja się cieszę że pracuje w państwowce i mam wolne od takich Januszy xD
Czy za 4500 zł netto, warto wyprowadzić się od rodziców i zamieszkać w mieście 100k mieszkańców? Czy realnie jestem w stanie się utrzymać i coś odłożyć? #pytanie #zarobki #pracbaza #zycie
Godzina 8:30, podjeżdżam pod wskazany adres - mały, troszkę zapuszczony domek (na google maps firma to po prostu ten domek i jakiś gruchot z naklejkami firmy stojący pod domem). Dzwonię do typa, mówię mu, że stoję pod "siedzibą firmy" i wywiązała się taka rozmowa:
Ja: Dzień dobry, dostałem ofertę pracy w pańskiej firmie i jestem już pod budynkiem. Wyjdzie Pan czy podejść i zadzwonić dzwonkiem, bo wygląda mi to na zwykły, jednorodzinny domek?
Pracodawca: CZEGO PAN CHCE O TEJ GODZINIE, CO?
J: Noo przed sekundą panu tłumaczyłem, dostałem ofertę...
P: Panie, o tej godzinie? Chcesz pan w ogóle pracować?
J: Oczywiście, że tak. Ale najpierw chciałbym porozmawiać o obowiązkach w tej pracy, zarobkach, godzinach pracy i innych takich rzeczach.
P: #!$%@?... Przyjedź Pan o 20 to pomyślimy.
No cóż, zbliża się 20, powoli czas ruszać do firemki, ciekawe czy zdarzy się coś śmiesznego xD
Wbijam do niego, zrobił mi herbaty i zaczęliśmy rozmawiać, na początek głupoty. Okazało się, że też jest muzykiem więc chwila gadania o instrumentach, ale w końcu przeszliśmy do rzeczy:
J: No to jak to wygląda, czym dokładnie się firma zajmuje?
P: Robimy elektrykę na dużych halach produkcyjnych, jeździmy po całej Polsce, oczywiście hotele i wyżywienie zagwarantowane. Żadnych pozwoleń nie musisz mieć,
@filip-debski: *podpisze
Komentarz usunięty przez autora