Wpis z mikrobloga

Mirki zawsze chciałem mieć Szwajcara w automacie - Omega czy coś. Ponieważ pracodawca po raz kolejny postanowił docenić moja pacę fajną premią, chciałbym jej niewielką część przeznaczyć na zegarek. Z racji obecnych priorytetów, nie chce przeznaczać na zakup 10-15k, wiec Omegi i Rolexy odpadają. Na teraz wybór padł na Tissot Tradition Powermatic 80 Open Heart. Trzy jego wersje mi się podobają, najbardziej chyba ta złota, ale boję się że nie będzie pasować do mniej formalnego stroju. Jak myślicie? Może macie jakąś alternatywę? Warunki są takie: swiss made; automat; ok 2,5K PLN; podoba mi się że widać mechanizm; nie chcę dokładać 10K żeby kupić coś porządnego ;)
#zegarki #zegarkiboners #kiciochpyta #zakupy
źródło: comment_50aoLjopVHlHdHWbCafEouLL03XOha4C.jpg
  • 8
@thewickerman88: O właśnie o takie komentarze mi chodziło, bo sie nie znam. Z perspektywy amatora, co bedzie dla mnie oznaczała gowniana czestostliwosc? Bedzie niedokładny czy co sie bedzie działo? Serwis? W sensie mechanizm jest awaryjny? Przeglądałem rożne zegarki Tissot i Certina ale nie podobają mi sie jak ten. Powemrmatic to zmodyfikowany ETA 2824 ze zwiekszona rezerwa chodu, tak? Czy różnica na niekorzyść powermatica jest tak duza?
@zielonamarchewka eta jest łatwa i tania w serwisowaniu, jest masa części do niej. Ppwermatic ma wrzucone czesci z kompozytu które trzeba wymieniać co serwis, to podnosi koszt. Do tego sam serwis zrobisz tylko u producenta lub w oficjalnych centrach. To tak jakbyś kupując samochod mógł go naprawiać tylko w aso i po cenach dyktowanych przez aso.
Powermatic nie ma tradycyjnego regulatora. Zechcesz pogrzebać w chodzie i coś poprawić albo zacznie źle chodzić-tylko