Wpis z mikrobloga

Nieprawda, tornistry są o wiele cięższe, np: do pierwszej klasy miałem tylko jedną książkę, i zeszyty (razem ok 2-3 kg) Teraz do każdego przedmiotu jest książka i ćwiczenia nawet do techniki i religii razem 6-7 kg.
@laaalaaa: bylem jakos z rok czy dwa lata temu zaproszony do szkoly zeby poopowiadac dzieciom o swoim zawodzie i jednak troche sie pozmienialo, bo tam gdzie bylem to byly laptopy i rzutniki, do tego automatyczne rolety
@laaalaaa: pracowałam w firmie z pomocami edukacyjnymi. Ta firma byla strasznie januszowska i chwalili się, że w latach 90 JAKO PIERWSI W POLSCE sprowadzali foliografy czy jak sie to tam nazywa xD #!$%@?łam z tej firmy szybciutko
@laalaaa I to jest właśnie piękne. A nie jakieś tablety wszędzie, zamiast książek. Mogą być jako dodatek. Po co wszędzie pakować technologię, gdzie jej nie trzeba. Wykorzystuje się technologię, np. w bibliotece - elektroniczny rejestr. A stare książki i biblioteka w kamieniu i drewnie (bynajmniej u mnie) miały swój klimat. I mówi to mat-fiz.
I tak całe dnie gapimy się w świecące wyświetlacze. Szkoda oczu.

Tornistry w pierwszych klasach to się "optymalizuje"