[k.....i]

Czy są tu jacyś ludzie, którym udało się pokonać lęk przed rozmową po angielsku? W sensie, że macie duży zasób słów i dużą wiedzę jeśli chodzi o obcy język, ale kiedy trzeba rozmawiać z kimś w tym języku to nagle przez stres zaczynacie dukać i zapominacie totalnie wszystkiego?
Ja tak mam i szukam sposobu na to, aby wyzbyć się lęku i paniki przed rozmową
#pytanie #pytaniedoeksperta #angielski #naukajezykow

[Niewiemja]

@kwiati: To zacznij sobie rozmawiać po angielsku z kimś przed kim nie będziesz czuła lęku i stresu

[B.....r]

@kwiati: W sumie mialem podobnie. U mnie problem rozwiazal sie sam - zmiana zespolu w pracbazie i codzienne spotkania po angielsku ;)

[paprykarzszczecinski1]

@kwiati: ja tak miałem ale teraz pracuje w robocie gdzie w 90% jest angielski więc nie mam wyboru xD

[M.....5]

@kwiati: To ja mam jakoś inaczej, nie uważam żebym miał naprawdę duży zakres słownictwa, ale nie boję się mówić, ale to przez to, że podróżowałem i zadaję się z obcokrajowcami. Musisz tak samo - rzucić się na głęboką wodę

[iks__dee]

@kwiati: pogadaj ze znajomymi po angielsku albo z kimś z rodziny, rób angielskie wieczorki, cokolwiek żeby mówić po angielsku

[k.....i]

@Niewiemja: nie ma takiej osoby. Niebieski mi proponuje abyśmy sobie rozmawiali ale ja odczuwam wręcz atak paniki i mega stres ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@BlueBear: zazdroszczę. Ja pracowałam kiedyś w UK 3 miesiące, musiałam rozmawiać codziennie ze współpracownikami i to był koszmar, w ogóle mi to nie pomogło a jak wracałam do Polski to odczuwałam taką ulgę jakby mi ktoś ciężar z pleców zdjął

[Danicen]

@kwiati Ja wiem że to zabrzmi dziwnie ale musisz się mentalnie nastawić że wyjdziesz na idiotę i mieć na to #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Niewiemja]

ale ja odczuwam wręcz atak paniki i mega stres

@kwiati: To polecam terapeute ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[shadow_no]

@kwiati: wg. mnie tutaj najważniejszy jest trening czyli po prostu jak najczęstsze rozmowy. Poznaj ludzi zza granicy i cwiczcie razem. Ja głównie utrzymuje kontakty w formie tekstowej ale widze duży progres między tym jak dawniej zaczynałem używać języka który też wydawało mi się że znam w miarę dobrze a tym jak jest teraz

[k.....i]

@iks__dee: ja się z własnym ojcem wstydzę po angielsku rozmawiać a co dopiero ze znajomymi (╥﹏╥)

[MiesnaPanda]

Trzeba mieć dobry humor i umieć się wyluzować psychicznie,ja kiedyś miałem podobnie jak Ty i wielu ludzi,teraz mam #!$%@? i mimo,że poziom mojego angielskiego jest bardzo niski to umiem się z każdym dogadać łącząc 5 różnych czasów na raz w jednym zdaniu i nikt mi nawet uwagi nie zwraca,a co śmieszne czytać i pisać po angielsku już nie za bardzo umiem chociaż miałem w szkole jak każdy xD ale zawsze miałem problem

[MiesnaPanda]

@kwiati zapomniałem oznaczyć

[k.....i]

@shadow_no: właśnie z pisaniem nie mam problemu, utrzymuję znajomosci z ludźmi, z którymi pracowałam w UK i jest dobrze, ale tylko dlatego że piszemy. Jak miałabym do nich zadzwonić to nie dałabym rady, mam mega blokadę, no nie i już:<

[M.....5]

zazdroszczę. Ja pracowałam kiedyś w UK 3 miesiące

@kwiati: 3msc i nadal się boisz mówić? To faktycznie milczałaś

[k.....i]

@MiesnaPanda: właśnie mam problem z tym żeby mieć #!$%@?, kurczę, jak Ty to robisz? Ja wiem że umiem dość sporo ale nie umiem przestać myślec że się kompromituję robiąc błędy i to powoduje, że totalnie odpływam w stresie i kompletnie nie mogę nic powiedzieć

[k.....i]

@MrW_95: nie milczałam, mówiłam, ale przeżywałam wtedy taki stres, że nic innego nigdy mnie tak nie stresowało w życiu

[shadow_no]

@kwiati: to tutaj już raczej problem typowo natury psychologicznej a nie językowej. Zastanów się co najbardziej powoduje u Ciebie tą blokadę i skup się na tym żeby popracować nad tym aspektem

[iks__dee]

@kwiati: to może rozmowa sama ze sobą przed lustrem?

[k.....i]

@iks__dee: często rozmawiam sobie sama ze sobą w myślach ale to nic nie daje, bo nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.
@shadow_no: blokadę powoduje wstyd przed kompromitacją i nie mam pojęcia jak mogłabym sobie z tym poradzić

[shadow_no]

@kwiati: miej #!$%@? jednym slowem:) samoakceptacja i praca nad sobą pod względem poprawy postrzegania siebie i własnej wartości to raczej coś czego człowiek się uczy każdego dnia. Nie ma na to złotej recepty