Wpis z mikrobloga

@GoldMember: Parę lat temu z ówczesnymi współpracownikami wydumaliśmy, że przydałby się w firmie (czy jakimkolwiek innym miejscu, mnie się marzy Klub Dżentelmena) czarnoskóry lokaj, japońska pokojówka i dwóch rabinów (jeden by mówić TAK, drugi by mówić NIE). Do tej wesołej ferajny chętnie zatrudniłbym pana Bogusia w roli barmana, który w przerwie obiadowej polewając sprite'a z burnem opowiedziałby jak to dawniej było, poradził w sercowych problemach, czy zmotywował do ukończenia tygodniowych zadań.
  • Odpowiedz
@spidero: Ciężka sprawa, ja nie jestem przedsiębiorcą i go nie zatrydniam, wiem że takiemu komuś ciężko o pracę i wiem że mało kto by chciał go zatrudnić (pewnie pójdzie na ochronę). Facet otwarty na propozycje, a ktoś może chociażby z pobudek ideologicznych chciałby zatrudnić :D
@zolwixx: Ciekawa wizja :D
  • Odpowiedz
@GoldMember: pomyśl, wstajesz od biurka, pokojówka już zamiana okruszki po bułce, mijasz rabinów, lokaj z daleka macha uśmiechnięty, a przy barze czeka pan Boguś, robi kawę i opowiada jak uczył się ślusarstwa :)

EDIT: no mam ochotę wstać i wyjść i założyć własną firmę :D
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@GoldMember: wydaje mi się że każda produkcja go przyjmie z otwartymi rękami. Wszędzie brakuje rak do pracy, a gość który jest choć trochę technicznie ogarnięty,.nie będzie psuł maszyn, szybko złapie zasadę działania i nie będzie pchał rąk gdzie nie trzeba to złoty pracownik.

Co prawda gość praktycznie jest w wieku ochronnym, więc tylko umowa zlecenie ;)
  • Odpowiedz
w roli barmana


@zolwixx: Myślę, że mógłby być idealnym barmanem, oczywiście po zapoznaniu z fachem, trendami itd., właśnie ze względu na swoje doświadczenie na taryfie, przez co rozterki przy kieliszku nabierałyby zupełnie innego wymiaru.

wydaje mi się że każda produkcja go przyjmie z otwartymi rękami.


@staryhaliny: Zwłaszcza jeśli uczciwy, niepijący i mający głowę na karku.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@GoldMember: cudo, facet z głową na karku. Mam nadzieję, że znajdzie dobrego pracodawcę w okolicach albo w samym Krakowie, jakbym bym pracodawcą, brałbym gościa w ciemno, nawet za cenę przyuczania.

No chyba, że to buc, ale szanse małe.
  • Odpowiedz