Wpis z mikrobloga

- bądź chory od ponad pół miesiąca
- nic poważnego, zwykłe przeziębienie, ale jednak upierdliwe, jak non stop Cię #!$%@? gardło albo leci z nosa
- co ci na chwilę przejdzie to zaraz znowu wraca
- ludzie w pracy: #!$%@? na L4 zanim nas pozarażasz
- w sumie racja
- umów się do lekarza na następny dzień
- czujesz się chwilowo trochę lepiej, no ale nie idziesz do pracy tylko czekasz na wizytę
- pójdź w końcu do lekarza, dostań receptę i nara
- chwila, a co z pracą
- "coo, nie poszedł pan do pracy przez katar?"
- no nie #!$%@? przez katar tylko przez cały zestaw objawów
- lekarz łaskawie wystawia ci L4 za dzisiaj, skoro już nie poszedłeś
- 17:00, siedzisz w domu i żresz ibuprom z nadzieją, że jutro będzie spoko

Inb4 naprawdę nie uważam, żeby mój stan wymagał miesięcznego zwolnienia, ale planowałem w końcu się porządnie doleczyć przez 2-3 dni, a tu taki #!$%@?. O tej porze już się nawet nie umówię nigdzie na jutro. Pierwszy raz się spotkałem z czymś takim (°°

#zalesie
  • 2
  • Odpowiedz
@c_loud przewlekłe zapalenie zatok? Wtedy #!$%@? katarem a cała reszta to jego rezultat (jak spływa to kaszel i ból gardła). Albo masz alergię i stąd katar-też gardło może w końcu boleć. Na twoim miejscu szukałbym innego internisty.
  • Odpowiedz