Wpis z mikrobloga

Mam 35 lat i powiem Wam, że jak dotąd najlepszą chwilą mojego życia była sytuacja sprzed prawie roku.
Na przełomie lutego i marca 2018 byłem 2 tygodnie na poligonie. Moj 3 letni synek sie na mnie obrazil bo tęsknił strasznie.. Wrócilem wreszcie, ale byla 23 wiec spał.
Rano usłyszałem, jak wstał w swoim pokoju. Zaglądam przez szparę w drzwiach... wyczuł ruch, spojrzał w moją stronę i nagle krzyknął TATUŚ WRÓCIŁ!!! i szybciej niż Usain Bolt dobiegł do mnie i rzucił na szyję. Tak mocno przytulał, że miałem ślad przez ponad dobę:)
Masakra, do tej pory jak mi źle, jak mi smutno i przypomnę sobie jego minę i ten krzyk... aż mi się robi gorąco na serduszku i uśmiech sam się pojawia...Że o krojonej cebuli nie wspomnę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#chwalesieszczesciem