Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się, jak z 10 lat temu zagadałem fryzjerkę, czy by nie chciała wyjść ze mną. Powiedziała, że bardzo jej miło, ale nie jest zainteresowana, bo ma chłopaka. Kilka miesięcy później skojarzyłem, że ja tego jej chłopaka znam i kiedyś się widzieliśmy u innego ziomka. Spoko typ z niego był. Natomiast jak przypomnę sobie to moje zagadanie, to mnie ciarki żenady przeszywają. Tyle dobrego, że dziewczyna zachowała się z klasą.
  • 44
  • Odpowiedz
@psycha U mnie było odwrotnie, fryzjerka zapytała mnie czy nie wiem co grają w kinie, powiedziałem, że nie wiem i więcej do tego zakładu fryzjerskiego nie poszedłem.
  • Odpowiedz
@psycha: tez sobie co jakis czas przypominam jak zagadalem dziewczyne z rejestracji w jakims luxmedzie czy czyms, ale najpierw odstalem pol godziny na dworzu walczac z myslami a jak juz wszedlem i zagadalem takim trzesacym glosem to okazalo sie ze zareczona.
  • Odpowiedz
@psycha: amatorka...przecież wiadomo, że fryzjerki ze swoim "intelektem" drugie w hierarchii po sklepowych to są najłatwiejsze typeski, więc rzadko kiedy nie są w patoharemie jakiegoś drecha xD
  • Odpowiedz
Ty @psycha Ty, ale po co ta żenada ? Jasna komunikacja, zapytałeś, dowiedziałeś się. Można iść dalej. Bez gierek, jakichś wyobrażeń, dopowiadania sobie. Skróciłeś sobie, bądź zadowolony z siebie.
  • Odpowiedz
@psycha: ze dwa tygodnie temu zagadałem do kasjerki. Odmówiła, bo ma chłopaka. Spoko, odszedłem ze złamanym serduszkiem. A dziewczyna zmieniła zmianę na poranną żeby mnie nie spotykać XD
  • Odpowiedz
@psycha Kobiety które pracują z klientem wiecznie dostają propozycję spotkań. Dla tej fryzjerki byłeś kolejnym który zapytał ją o spotkanie i kolejnym któremu odmówiła.
  • Odpowiedz
@psycha aż mi się przypomniało też ok 10 lat temu było sytuacja że przez ok 2 lata codziennie jeździłem autobusem z pewną dziewczyna i w końcu odważyłem się zagadać i zapytałem czy by nie chciała gdzieś wyjsc czasem to powiedziała że się zastanowi. Od następnego dnia już nie jeździła tym autobusem w sumie nigdy już jej nie widziałem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@psycha: MIRAS! Miałem lata temu identyko sytuację.
Fryzjerka już kończy mnie obcinać i pyta "czy coś jeszcze robimy", a ja na to "Może jakaś wspólna kawa?"
Chwila ciszy po czym odpowiedziała że pracuje do późna i niestety nie może.
Do dzisiaj wspominam to z uśmiechem zażenowania ()
  • Odpowiedz