Wpis z mikrobloga

Złożyłam wypowiedzenie w pracy ze względu na atmosferę między pracownikami a żoną szefa i traktowanie mnie jak gówniarę. Zadzwonił do mnie szef (jest w DE) i powiedział tylko, że chciałby, żeby moja praca podczas okresu wypowiedzenia wyglądała tak samo jak wcześniej bez żadnych wałów i to jest dla mnie potwierdzenie, że traktują mnie jak dzieciaka, bo dorosłym ludziom nie trzeba mówić takich rzeczy. Chciałam się tylko wyżalić, dzięki mirko #zalesie
  • 33
@kyaroru: jestem jedynym pracownikiem w Polskiej spółce, więc no okej rozumiem, że mógł się zmartwić, ale sposób w jaki to powiedział przelał czarę goryczy, z resztą wie, że bardzo lubię tą pracę samą w sobie, więc nie powinnam odwalać.
bo dorosłym ludziom nie trzeba mówić takich rzeczy


@ramionko: nie wiesz co mówisz
takie zachowanie (praca do końca na 100%, uczciwe rozliczenie godzin zamiast cięcia w ch. i szukania L- quatro za wszelką cenę, itp.) jest tak rzadkie że wywołuje zdziwienie zarówno u pracodawców jak i u pozostałych pracowników
@ramionko: To w końcu znasz realia, i wiesz że przypomnienie że umowy obowiązują do końca jest niejednokrotnie potrzebne, czy jednak uważasz że to traktowanie jak dziecko bo wcale nie potrzeba tego dorosłym ludziom mówić???

Czy prezentujesz oba te stwierdzenia na raz, albo żadnego, zależnie od tego czy akurat leki na schizofrenie działają czy czas na kolejną dawkę?