Wpis z mikrobloga

@korsoniusz: W sumie to mnie to ciekawi. Czy wszelkie marki fikcyjne, używane na potrzeby gry, filmów etc. są objęte znakiem towarowym? Czy próbując stworzyć taki lokal dajmy na to w Warszawie, nie byłoby przypału ze strony R*?

W tej książce pada określenie unbranded - https://books.google.pl/books?id=hWy9AQAAQBAJ&pg=PA103&lpg=PA103&dq=is+cluckin+bell+copyrighted&source=bl&ots=NaXOKtm3wr&sig=ACfU3U2UN9Vx2uYGk4QRWL_k4xlBSXJNeQ&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwjmydKYsffgAhWPlIsKHVGoAVEQ6AEwEHoECAQQAQ#v=onepage&q=is%20cluckin%20bell%20copyrighted&f=false. Co oznacza że nie jest to marka, a raczej twór na potrzeby konkretnej produkcji.
  • Odpowiedz