Wpis z mikrobloga

@worm_nimda: można się o to kłócić, ale słuchanie nie jest już tak ważne jak kiedyś. Teraz mamy echo serca, a stetoskop w kardiologii jest bardziej badaniem przesiewowym/szybkim sprawdzeniem co i jak. Głównie odpowiada teraz na pytanie czy zrobić echo, bo jakkolwiek ktoś z dobrym uchem może usłyszeć dużo, to i tak kończy się ,nawet z porządnym opisem szmeru, echem.
W kwestii doświadczenie kontra ucho doświadczenie daje serio dużo w osłuchiwaniu serca
@worm_nimda: nie licząc miarowosci ekg odpowiada na inne pytania niż stetoskop, nie wysłuchasz zaburzeń przewodnictwa, niedokrwienia, przerostu komory. Osłuchiwanie daje obraz zaburzeń przeplywu czyli głównie zmian zastawkowych, ubytków ścian (choć nie tylko) i to trzeba zobaczyć/zweryfikować później w badaniu obrazowym jakim jest echo serca z doplerem
@MalaHelenka
prof. W-K. zawsze słucha przez stetoskop, ale jakoś nigdy na jego podstawie nie wydawała jakiejkolwiek opinii. Szumów nigdy nie słyszała, chociaż młodsi lekarze jak najbardziej. Nie mam oczywiście tutaj żadnych pretensji do pani prof. bo doświadczenie ma ogromne (pewnie z ponad 60 lat praktyki zawodowej). Po prostu zastanawiało
mnie zawsze, co też ona może słyszeć w tym wieku? :)

@maly_piotrek dziękuję za wyjaśnienia. :)
@worm_nimda: w dzisiejszych czasach stetoskop to już przeszłość, pozwala na różnicowanie dużych zmian albo stanów nagłych, w wyrafinowanych wadach mało pomaga i echo tutaj działa

Wiek jej pozwoli na zauważenie więcej niż młodsi bo ma doświadczenie a co do jej słuchu to wypowiadać się nie będę
@tomislawniepelka Z wiekiem traci się pewien zakres częstotliwości. Nie tyle chodzi o niedosłuch a o częstotliwości. W wieku lat 80 nie słychać niektórych wysokich częstotliwości i tego się nie przeskoczy.
Pytanie, czy szmery, szumy itp. w sercu z tym zakresem się pokrywają?