Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki doradźcie proszę.

Obecnie pracuję w korpo w Krakowie za prawie 5k brutto na stanowisku juniorskim, mam w tym kilka miesięcy doświadczenia bo wcześniej robiłem inne rzeczy. Na obecnym stanowisku raczej nie mam szans na awans i podwyżkę przed końcem roku. Dostałem ofertę przenosin do stolicy za 7k brutto na stanowisko "normalne" (bez juniora). Ogólnie oba stanowiska są ciekawe pod względem zawodowym.

Plusem jest to że będę więcej zarabiał, miał lepsze stanowisko w CV

Minusy: rozłąka z rodziną, wywrócenie życia o 180 stopni (po raz 3 w ciągu ostatnich 5 lat zmieniałbym miejsce zamieszkania w większym stopniu niż przeprowadzka do miasta obok), lubię swoją pracę i współpracowników a nie jestem pewny czy w nowym miejscu będą tacy fajni

I moje pytanie - czy 2k brutto wystarczą by pokryć różnicę w kosztach życia (głównie chodzi mi o wynajem)? Czy w ogóle warto? Wiem, że sam muszę podjąć decyzję ale pytam bo może ktoś ma jeszcze coś do dodania ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#problemypierwszegoswiata #kiciochpyta #praca
  • 4
  • Odpowiedz
@MaXeX: To może się opłacić ale zależy też jakie perspektywy w nowej robocie, ile kilometrów będzie do nowego miejsca oraz czy trzeba będzie marnować życie w #!$%@? korkach, zamknięty w metalowej klatce po 2h dziennie jak jakiś szczur hodowlany :D
  • Odpowiedz