Wpis z mikrobloga

#przegryw #wygryw #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobisty #samosienigdyniezrobi

Oto mój mini spis z celami na plus, bądź minus. Główne postanowienie to trzymanie wagi maksymalnie do 75 kilogramów przy moim wzroście 187 centymetrów. Dodatkowo chcę wykonywać tyle celów na ile mi pozwoli czas, oraz „zataczać” z lepszym/ gorszym skutkiem dodatkowe czynności.

Dzień 27 „pamiętnika”

[19.03.19]

1. Cele:

*Waga ciała na dzień dzisiejszy: 74,1 -
*Ćwiczenia ogólnorozwojowe: +
*Czytanie książek: +
*Modlitwa/ modlitwa w intencji innych osób / czytanie fragmentów Pisma Świętego: +
*Nauka Shuffle Dance: +
*Nauka Oldschool Gabber Dance: +
*Spacerowanie: +
*Jazda na rowerze: +
*Pięć posiłków dziennie: +

2. Dodatkowo co dzisiaj mi się udało dokonać, lub co mi się przytrafiło na plus/ minus:

* Dziś oprowadzałem świeżo zatrudnionego ochroniarza do firmy. 67 letniego człowieka, który w jeden dzień opowiedział mi cały swój praktycznie życiorys od a do z, tak po prostu. Super sprawa poznać taką osobę co przeżyła tak spory kawał czasu z wzlotami i upadkami na wiele sposobów: +
* Oczywiście pytał mnie, czy mam


ale niestety no ehhhhh nic z tego: -
* Mam niezbyt dobry humor, tak ogółem, ale wierzę, cholernie wierzę w to, że moje największe marzenie kiedyś się spełni. Wtedy będę mógł się cieszyć jak nigdy dotąd, jeszcze bardziej. Znając życie może to się spełni za 5/ 10 lat ehhhhhh (): +
  • 7
  • Odpowiedz
@SamoSieNigdyNieZrobi: Ja bym wywalił codzienne kontrolowanie wagi - tydzień do tygodnia jest wg mnie lepszy (np. niedziela/sobota rano na czczo po dwójce). Grunt, że masz jakąś dietę i się jej trzymasz. Może Cię to zniechęcać np. do picia wody, która jest bardzo ważna na przejarane styki mentalnym przegrywem.
  • Odpowiedz