Wpis z mikrobloga

@nama: Pierwszy atak miał w listopadzie zeszłego roku. Wtedy to spadło jak grom z jasnego nieba. Teraz jestem już przygotowany, więc standardowa procedura: Czopek, olejek CBD, sporo glukozy, najlepiej jakiś miód i tyle. Potem znowu badanie krwi, żeby zobaczyć jak bardzo ten atak spustoszył organizm.

Ale dzielny chłopak, już odzyskał siły. Najgorsze, że po ataku traci wzrok na kilka minut i warczy na mnie. #!$%@? jak najlepszy ziomal Cię nie poznaje
  • Odpowiedz
@GonzoPicasso: Może być idiopatyczna lub powstała wskutek urazu. Okazało się, że u niego na 99% geny, bo bracia, siostry też ataki padaczki mają. Nie słyszałem, żeby jakieś rasy były bardziej narażone na to, czy mniej. Prawdopodobieństwo wystąpienia padaczki wzrasta właśnie wskutek urazu. Skubiemu nigdy nic się nie stało, więc to u niego odpada.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@GonzoPicasso: oczywiście, że każdego psa, rasowe i kundle, również koty. Jest to dosyć popularne :( i często trudne i kosztowne w leczeniu. Samo badanie TK dużego psa to około 1k cbln.
  • Odpowiedz
  • 4
@nama: Si, zagrozili sądem i tyle. Oczywiście jak będzie nowy miot to zrobię odpowiednim buzz marketing, ale temat trudny pod kątem prawnym, rozmawiałem o tym z adwokatem. Miał iść pozew zbiorowy, w zasadzie wszyscy się wystraszyli i temat podupadł.
  • Odpowiedz
  • 0
@crazyfigo moja psina dostawała relanium. Do dziś pamiętam, jak byłam na spacerze,miałam 12 lat, a ona położyła się na chodniku i jakby biegła leżąc. Trauma jak ch*j, pokrwawiony język i WTF co z moja Belusią. Przytulaj go częściej!
  • Odpowiedz
@crazyfigo: :o co za... za co pogroził sądem hodowca? Mam nadzieję, że opiszesz sytuację kiedyś, takie zachowania powinno się piętnować. Zawsze można opisać sytuację bez rzucania oskarżeń i tylko zasugerować, żeby czytelnik wnioski wyciągnął sobie sam.

Nic mnie tak nie brzydzi jak brak pokory i nieumiejętność przyznania się do błędu, zwłaszcza kiedy chodzi o żywą istotę.
  • Odpowiedz
  • 2
@niggerinthebox: Po kilku minutach poznaje, ale idzie nie agresję. Dzisiaj jak już mnie poznał, dał sobie zaaplikować leki, to stanął w kącie i warczał 5 minut. Myślę, że to też jego sposób na odreagowanie.
  • Odpowiedz
  • 18
@nama: Materiał na wykop mam, gorzej z czasem. Dowodów sporo. Jak dodałem post na grupie FB z właścicielami psów epileptycznych, to zgłosili się do mnie ludzie, którzy mają rodzeństwo Skubiego, a nawet jakiś "wujek". 11 psów w miocie, min. 6 padaczkowych dogow.

Póki co mam temat w pamięci, ale też skupiam się na tym, żeby młody miał dobre życie.
  • Odpowiedz
@crazyfigo Moja kochana psina żyła osiem lat z padaczką, przez cały czas dostawała leki uspokajające i ataków nie miała. Dużo zdrowia dla Skubiego, wygłaskaj go ode mnie ʕʔ
  • Odpowiedz