Wpis z mikrobloga

@gansevudei: ja szedłem na wesele przyjaciela z koleżanką, która pana młodego bardzo dobrze znała, i bawiła się praktycznie wśród swoich, ale nawet mi do głowy nie przyszło, żeby się dokładała do prezentu, chociaż to zaproponowała. Ustaliliśmy że kupi kwiaty i będzie spoko.
@gansevudei: jak masz trochę honoru to odmów nie wdając się w żadne dyskusje. Jeśli nie jesteście parą (a nie jesteście) to zasada jest prosta - płaci osoba, która zaprasza drugą do towarzystwa - w tym wypadku Twój kolega. Sam fakt złożenia takiej propozycji jak 50/50 to kpina z jego strony, totalnie Cię nie szanuje.