Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie studiujcie Logistyki. Ten kierunek to aktualnie największy bubel na większości polskich uczelni. Liczba oferujących ten kierunek mówi sama za siebie. Masowe studia dla każdego, w sensie biorą każdego barana z maturą i zarabiają na nim kasę. Logistyka jest już na każdej politechnice, uniwersytecie, PWSZ czy wyższej szkółce launsu i baunsu. Po logistyce nie wyróżniacie się niczym na rynku pracy. Masa absolwentów tego śmieciowego kierunku nie potrafi znaleźć pracy bo po kilku latach studiowania jest jeszcze głupsza niż przedtem. Studia dzienne na tym kierunku to jest samobójstwo na rynku pracy. Po kilku latach nauki usłyszycie że te studia nie znaczą nic bez lat doświadczenia i znajomości kilku języków obcych. Wykształcenie w branży jaką jest transport nie ma żadnego znaczenia. Spedytorem czy logistykiem zostanie ten kto zna się na rzeczy. Logistyka jest tą branżą w której pracodawcy raczej nie szkolą nowych pracowników tylko zatrudniają takich którym nie trzeba niczego tłumaczyć. W ostatnich latach naroiło się w Polsce od absolwentów tego gównokierunku i sprawa wygląda tak że na jedną oferte pracy przypada zazwyczaj po kilkuset chętnych. Tak! Dokładnie tak, kilkaset osób zgłasza swoje CV na stanowisko spedytora, logistyka, zaopatrzeniowca. Nie trudno się domyśleć że przy tak dużej konkurencji, szanse na zatrudnienie są bardzo małe a rotacja w firmach duża. Możecie się liczyć z tym że nawet jak uda wam się znaleźć pracę to wystarczy jedno potknięcie i wylatujecie na bezrobocie. Firmy w swoich bazach CV zawsze mają następnych do zastępstwa na takich jak wy. No i chyba nie muszę już dodawać że pensje większości logistyków są żenująco niskie i oscylują w okolicach dwóch do trzech tysięcy złotych netto. Nierzadko jednak dostaje się minimalną krajową na początek i to przy wygórowanych wymaganiach. Więcej zarabiają tylko ci co mają naprawdę solidne umiejętności, mówią płynnie w kilku językach obcych i to najlepiej szerzej nieznanych większości osób jak włoski, szwedzki, holenderski i tak dalej. Ale nawet jak na takie umiejętności sufit to 5 tys. max 7 tys. na ręke. To co nauczą was na polskich pseudo uczelniach gówno wam pomoże. Wkuwanie regułek i definicji o zarządzaniu, transporcie, marketingu i innej #!$%@? tylko was uwsteczni w rozwoju. A niestety tak jest że pseudo profesorki na polskich pseudo uczelniach sami nie znają się na rzeczy i jedyne co potrafią zrobić to dyktować na wykładach obszerne fragmenty z książek, albo zrobić setki slajdów. Potem jest wkuwania do cholery różnego chłamu który zrobi wam tylko wode z mózgu. No i po kilku latach takiego cyrku nagle okaże się że nici z waszej kariery. Polskie uczelnie kłamią w żywe oczy byle tylko nagonić jak najwięcej osób na studia. Tworzy się kierunki po których nie ma konkretnych uprawnień i umiejętności zawodowych jak marketing, logistyka i inne #!$%@? byle tylko oni mieli swoje etaty na uczelniach. Jak pokazują doświadczenia poprzednich roczników nic dobrego z tego nie wychodzi. Niestety wiele osób nie ma o tym pojęcia i studiuje takie śmieciowe kierunki tracąc najlepsze lata swojego życia. Tak więc jak wam ktoś nie trzyma gdzieś roboty, to możecie zapomnieć o karierze bez chodzenia jak szwajcarski zegarek. Są lepsze dziedziny w których można potem zarobić. Przemyślcie dobrze wasze studia, waszą przyszłość!

#matura #logistyka #studbaza #studia #praca

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 9
NiebieskaKrowa: Skończyłem logistyke, pracuję w zawodzie, zarabiam ponad 2x to co nazwałeś sufitem. Oczywiście zaraz po studiach nie było tak kolorowo. Trzeba zdobyć doświadczenie, najlepiej zaczać od podłogi. Jak jesteś kumaty to szybko zostaniesz liderem zmiany, itd. Wybieraj duże firmy, tam jest masa możliwości. Powodzenia i pamiętaj, że wszyscy nie możemy być informatykami :)

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@fan_comy: mam to samo. Chodziłem do technikum w mieście poniżej 50 tys. mieszkańców. Opinia o nim panuje, że jest najgorsze w mieście (są ogólnie chyba 4).
Po tym technikum uważam, że miałem bardziej praktyczną i wszechstronną wiedzę niż po 3 latach 1 stopnia na dużej uczelni..

Jeden profesor na swoich wykładach mówił, że jedyne co wyniósł z uczelni to dziewczynę. U mnie wygląda na to, że tak samo będzie
Vukić: Pracuję w logistyce i zarabiam więcej, niż to co nazwałeś sufitem, także z tego punktu widzenia to nie jest prawda.
Natomiast faktycznie logistyki nie skończyłem. Mam licencjat z politologii i socjologii i magisterkę z politologii i... filozofii. :D Także w sumie wyszedłem na tym lepiej, bo studiowałem dla przyjemności, a perspektywy zawodowe mam takie jak koledzy po logistyce. Czyli z drugiej strony - studia z logistyki też w niczym nie
@AnonimoweMirkoWyznania: jako były student tego kierunku na Polibudzie powiem co nieco. Tylko zaocznie, to podstawa. Doświadczenie w firmach to ogromna przewaga nad rzeszą studentów dziennych. A oprócz tego patrzenie na logistykę jako spedycja i transport to duży błąd. Zaopatrzenie, zakupy, logistyka produkcji, sama produkcja, magazyny (nie jako magazynier), może jakieś IT związane z tym (SAP), jakość. Jest bardzo wiele dróg i należy wybrać szybko jedną z nich i po prostu działać.